Pan Marcin musi pożyczyć policji ciężarówkę

Pan Marcin jest przedsiębiorcą z branży transportowej i drzewnej. Kilka dni temu otrzymał z Urzędu Miasta w Białymstoku pismo, z którego wynika, że tamtejsza Komenda Wojewódzka Policji przejmuje jedną z ciężarówek należącą do jego firmy. Ma ona kilkanaście podobnych, bez jednej sobie poradzi, więc pan Marcin nie protestuje i podporządkuje się poleceniu, choć ma pewne wątpliwości, co do rzeczywistego przeznaczenia rekwirowanego pojazdu. Jego historię opisuje portal natemat.pl.

"Zawiadomienie o wszczęciu postępowania" dotyczy "przeznaczenia samochodu ciężarowego (...) do oddania w używanie na rzecz Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku w ramach świadczeń rzeczowych wykonywanych w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny przez okres do czasu ustania potrzeby użytkowania".

Autorzy pisma powołują się na dwa akty prawne, nawiasem mówiąc pochodzące z czasów głębokiego PRL-u. Ustawa z dnia 21 listopada 1967 r. O powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej w art. 208 stanowi, że "1. Na urzędy i instytucje państwowe oraz przedsiębiorców i inne jednostki organizacyjne, a także osoby fizyczne może być nałożony obowiązek świadczeń rzeczowych, polegających na oddaniu do używania posiadanych nieruchomości i rzeczy ruchomych na cele przygotowania obrony Państwa. 2. Świadczenia rzeczowe mogą być wykonywane na rzecz Sił Zbrojnych, jednostek organizacyjnych stanowiących bazy formowania specjalnie tworzonych jednostek zmilitaryzowanych, jednostek organizacyjnych obrony cywilnej oraz jednostek organizacyjnych wykonujących zadania na potrzeby obrony państwa albo zwalczania klęsk żywiołowych i likwidacji ich skutków."

Reklama

Z kolei w art. 210. czytamy, że "1. Wójt lub burmistrz (prezydent miasta) wydaje decyzję administracyjną o przeznaczeniu nieruchomości lub rzeczy ruchomej na cele świadczeń rzeczowych, w tym planowanych do wykonania w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny, na wniosek organów i kierowników jednostek organizacyjnych (...)."

Autorzy komentarzy pod tekstem w natemat.pl zastanawiają się, dlaczego Urząd Miasta w Białymstoku powołuje się właśnie na te przepisy ("A jakim prawem? Nie ma stanu wyjątkowego ani wojennego"... "Nie ma stanu wyjątkowego, więc jest to działanie bezzasadne."... "Jak można powoływać się na prawo, dotyczące stanu wojennego? Przespałam ogłoszenie?").

Rzeczywiście jest to dziwne, zwłaszcza że podstawę prawną do przejęcia prywatnych (lub należących do prywatnych przedsiębiorstw) środków transportu daje też ustawa z 5 grudnia 2008 r. O zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. W artykule 46 daje ona uprawnienie ministrowi zdrowia lub wojewodzie do nałożenia nakazu "udostępnienia nieruchomości, lokali, terenów i dostarczenia środków transportu do działań przeciwepidemicznych (...)".

Wspomniane uprawnienie jest realizowane poprzez wydanie stosownego rozporządzenie. No to zaglądamy do rozporządzenia ministra zdrowia z dnia 20 marca 2020 r. "w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu epidemii." W rozdziale 6 widnieje tam zapis następującej treści: "W okresie, o którym mowa w § 1 (czyli od 20 marca 2020 r. do odwołania -przyp. INTERIA.PL) nakazuje się udostępnienie, w celu zwalczania epidemii, nieruchomości, lokali i terenów, jeżeli są one przewidziane w planie, o którym mowa w art. 44 ust. 1 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi."

Nieruchomości, lokalu i terenu... Ani słowa o "rzeczach ruchomych", czyli o środkach transportu. Wniosek: aby przejąć pojazd, trzeba powołać się na pochodzące sprzed ponad pół wieku przepisy o "świadczeniach rzeczowych wykonywanych w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny."

Można się zastanawiać, po co policji w Białymstoku ciężarówka, na co dzień transportująca różnego rodzaju towary? Pan Marcin obawia się, że po to, by podczas majowych wyborów prezydenckich posłużyła do wożenia urn do osób odbywających kwarantannę. A na to jego zgody nie ma...(r)

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy