Opony samochodowe bez powietrza. Rewolucja coraz bliżej
Firmy oponiarskie pracują nad oponami bezpowietrznymi. W przyszłości mają one wspierać transport multimodalny, stawiając jednocześnie na zrównoważony rozwój.
Jedną z firm, która pracuje nad oponami bezpowietrznymi, nazywanymi również niepneumatycznymi jest Goodyear. Opony tego typu są właściwie kołem i oponą w jednym. Składają się one z opasania (w tym bieżnika), łącznika oraz części wewnętrznej, która pełni rolę felgi. Łącznik razem z opasaniem usztywnia ciężar pojazdu, a także sprawia, że opona ma być elastyczna.
Wyższością opony bezpowietrznej w porównaniu do tej ‘’tradycyjnej" ma być jej niska awaryjność. W razie ewentualnego uszkodzenia opona może ciągle normalnie funkcjonować. To za sprawą struktury wstęgi łączącej. Zdaniem Goodyeara opony te mają odznaczać się też wyższym komfortem. Jak twierdzi Rachita, opona niepneumatyczna może unieść większy ładunek, a przy tym zapewnić większą wygodę niż opona powietrzna. W przypadku samochodów autonomicznych opony bezpowietrzne odegrają bardzo ważną rolę. Nie będzie konieczności cyklicznego monitorowania stanu powietrza w kołach takiego auta.
Jedną z motywacji prac prowadzonych przez Goodyeara jest kwestia częstego wycofywania opon, których niewłaściwe użytkowanie doprowadziło do przedwczesnego uszkodzenia (chodzi np. o przebicie spowodowane małym ciśnieniem w oponie). Wiąże się to oczywiście z koniecznością ich utylizacji. Ograniczyć to zjawisko mają właśnie opony bezpowietrzne.
Goodyear postawił sobie za cel wyprodukowanie do 2030 roku pierwszej na rynku opony bezpowietrznej, stworzonej w całości z materiałów odnawialnych.
Nad oponami bezpowietrznymi pracuje również Michelin. Prototyp takiego rozwiązania firma pokazała już w 2019 roku, ale do dziś takie opony nie znalazły się w produkcji seryjnej.
***