Nowe, obowiązkowe wyposażenie ciężarówek. Przewoźnicy mają czas do 28 lutego
Polska administracja rządowa, wraz z członkami rządów innych krajów UE, ustaliła z Komisją Europejską dwumiesięczny okres zwolnienia przewoźników z obowiązku instalowania w pojazdach nowych tachografów - dzięki temu nie będą oni karani za ich brak, a odpowiednie służby mają tylko informować o nowych przepisach i konieczności wymiany sprzętu.
Spis treści:
Wiceminister Infrastruktury, Stanisław Bukowiec, powiedział, że “inicjatywa Polski dotycząca niekarania kierowców i przewoźników drogowych za brak wymiany tachografu spotkała się ze zrozumieniem Komisji Europejskiej. Chociaż wnioskowaliśmy o znacznie dłuższy okres łagodnego podejścia służb kontrolnych w tym zakresie, to nawet dodatkowy dwumiesięczny okres przejściowy da szansę na dostosowanie się do nowych wymagań tym przewoźnikom, którzy jeszcze tego nie zrobili. Takie rozwiązanie jest szczególnie ważne dla polskiej branży transportowej, która dysponuje największą flotą pojazdów w Europie”.
Obowiązkowa wymiana tachografów
Z czego wynika konieczność wymiany tachografów? Otóż chodzi o tak zwany Pakiet Mobilności, czyli kompleksowy zbiór regulacji Unii Europejskiej dotyczących transportu drogowego. Jest on wprowadzany etapami od 2020 roku. Jego wdrażanie będzie trwało aż do lipca 2026 roku, a kolejne istotne zmiany wchodzą w życie 31 grudnia 2024 roku.
Pakiet Mobilności - nowe, obowiązkowe wyposażenie ciężarówek
Nadchodzące zmiany, które oficjalnie zostaną wprowadzone od 31 grudnia 2024 roku dotyczą głównie wydłużeniu okresu kontroli czasu pracy kierowców z 28 do 56 dni wstecz, co wiąże się w niektórych przypadkach z koniecznością wymiany tachografów na nowsze model. Kierowcy posiadający karty G2V1 będą objęci nowymi przepisami dopiero po wygaśnięciu ważności ich obecnych kart, gdyż tylko nowsze karty typu G2V2 posiadają funkcję zapisu wydłużonej historii.
Wysokie kary za złamanie przepisów
Za nieprzestrzeganie przepisów o czasie pracy grożą mandaty od 100 do 500 zł dla kierowców, a dla właścicieli firm kary mogą sięgać dwóch tysięcy złotych. 1000 zł mandatu może z kolei zapłacić pracownik przewoźnika, który jest odpowiedzialny w firmie za kontrolowanie czasu pracy kierowców. Kary za manipulowanie tachografem są jeszcze wyższe - nawet 10 000 zł dla przewoźnika i 2000 zł dla osoby, która kontroluje czas pracy kierowców.
Pakiet przewiduje jeszcze dwa etapy zmian: we wrześniu 2025 roku obowiązek wyposażenia ciężarówek w tachografy II generacji, a od lipca 2026 roku rozszerzenie przepisów na pojazdy o DMC od 2,5 do 3,5 tony, które obecnie nie podlegają monitoringowi czasu pracy.
Wymiana tachografów to nie wszystko
Pakiet Mobilności wprowadza też istotne zmiany w organizacji pracy kierowców zawodowych, ustanawiając nowe regulacje dotyczące czasu pracy i odpoczynku. Kluczowym elementem tych przepisów jest zakaz spędzania regularnego odpoczynku tygodniowego w kabinie samochodu. Regulacje narzuciły także wymóg cyklicznego powrotu kierowców do bazy operacyjnej przewoźnika - w przypadku pojedynczej obsady jest to okres czterech tygodni, natomiast przy podwójnej obsadzie skraca się do trzech tygodni. Dodatkowo, wprowadzono obowiązek powrotu samego pojazdu do bazy zlokalizowanej w kraju, gdzie zarejestrowana jest firma, minimum raz na osiem tygodni.
Zmiany nie spotkały się z ciepłym przyjęciem właścicieli firm transportowych - wielu z nich wskazywało na to, że nowe przepisy spowodują wzrost kosztów operacyjnych. Dzięki wysiłkom polskich urzędników będą oni mieli przynajmniej więcej czasu na wymianę tachografów i nie muszą obawiać się kar w okresie od 31 grudnia do 28 lutego.