Nikt nie chce używanych aut elektrycznych. Łatwiej sprzedać kabriolet

43 dni. Tyle średnio potrzeba w Polsce na sprzedaż samochodu. Najszybciej znikają z ogłoszeń auta wyposażone w instalację gazową. Najdłużej szukać trzeba nabywcy na samochód z napędem elektrycznym. W pierwszym kwartale bieżącego roku, czyli w miesiącach zimowych, łatwiej niż na elektryka znaleźć było chętnego nawet na kabriolet.

Takie dane płyną z najnowszego raportu Otomoto Insights dotyczącego analizy trendów rynkowych i zachowań użytkowników serwisu Otomoto w pierwszym kwartale bieżącego roku. Dobra wiadomość jest taka, że po miesiącach stagnacji popyt na samochody wyraźnie wzrósł. Spadły też średnie ceny.

Średnia cena samochodu w Polsce. Używane auta tańsze niż przed rokiem

Mediana ceny samochodu oferowanego do sprzedaży w serwisie Otomoto, w zależności od województwa, waha się od około 39 tys. zł do 56 tys. zł. Trudno jednak traktować ją jako wyznacznik średniej ceny auta używanego. Trzeba pamiętać, że duża cześć aut z najniższej półki cenowej w ogóle nie trafia do ogłoszeń. 

Reklama

Świadczy o tym chociażby analiza dotycząca średnich cen używanych pojazdów w nowych ogłoszeniach w podziale na użytkowników Otomoto i "siostrzanego" serwisu OLX. W przypadku klientów indywidualnych i pierwszego z portali mowa o kwotach rzędu 36-38 tys. zł (w zależności od województwa). W przypadku drugiego - około 15 tys. zł. Śmiało można więc założyć, że wiele tańszych pojazdów, z grupy do 20 tys. zł, znajduje nabywcę za pośrednictwem OLX i w ogóle nie trafia do Otomoto.

Jak sprzedać używane auto? Wystarczy instalacja LPG

Bez względu na typ sprzedawcy czy paliwa, wzrosła liczba dni potrzebnych na sprzedaż samochodu w porównaniu do średniego czasu trwania ogłoszenia w marcu ubiegłego roku. Najmniejsze wydłużenie czasu potrzebnego na sprzedaż auta miało miejsce w przypadku samochodów benzynowych (+4 dni). Najbardziej wydłużył się natomiast czas dla samochodów elektrycznych (+32 dni) i hybrydowych (+20 dni).

W przypadku klientów indywidualnych najszybciej, średnio po 35 dniach emisji ogłoszenia, nabywców znajdują pojazdy wyposażone w instalację LPG. Średnio po 41 dni potrzeba na sprzedaż auta napędzanego silnikiem benzynowym lub wysokoprężnym. Nieco gorzej jest w przypadku samochodów hybrydowych, które średnio czekają na klienta 45 dni.

Zdecydowanie najgorzej ma się dziś sytuacja z samochodami elektrycznymi. Używane egzemplarze czekają średnio na nabywcę aż 61 dni, a w przypadku tych sprzedawanych przez klientów biznesowych (komisy, salony) - 64 dni. Wynika to po części z faktu, że średnia cena samochodu elektrycznego jest zdecydowanie wyższa niż auta spalinowego, na co również na rynku wtórnym składa się wiele czynników. 

Przykładowo średni wiek auta w Polsce, bez względu na rodzaj zasilania, oscyluje dziś w okolicach 15 lat, a dla auta elektrycznego, jak informuje Interię Ministerstwo Cyfryzacji, wynosi obecnie 3 lata. W naturalny sposób, ze statystycznego punktu widzenia, auta na prąd będą więc wyceniane wyżej niż auta spalinowe, co skutecznie ogranicza krąg zainteresowanych. 

Rynek używanych elektryków ruszy z kopyta? Dopłaty do używanych aut mogą sporo zmienić

Nie zmienia to jednak faktu, że elektryki sprzedają się dziś najwolniej ze wszystkich rodzajów zasilania, a w Polsce łatwiej dziś znaleźć nabywcę nawet na kabriolet (średni czas sprzedaży 59 dni). Sytuację na rynku aut elektrycznych diametralnie zmienić mogą jednak zapowiadane przez rząd dopłaty do zakupu elektryków, które zgodnie z deklaracjami minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz, objąć mają również pojazdy używane.

Kwoty dofinansowania nie są znane, ale wstępne propozycje mówią nawet o sumach rzędu 30-40 tys. zł. Niepotwierdzone informacje mówią też o dodatkowych gratyfikacjach dla osób, które zdecydują się zezłomować pojazd spalinowy będący w ich posiadaniu od co najmniej trzech lat. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samochody używane
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy