NIK chce skontrolować Orlen. Nie może, bo Orlen nie musi się jej tłumaczyć

Aktualizacja

- Skarb Państwa nie ma uprawnień, by polecić Orlenowi przekazanie informacji organom kontroli - powiedział w czwartek w Sejmie wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki.

Orlen nie musi się tłumaczyć kontrolerom NIK
Orlen nie musi się tłumaczyć kontrolerom NIK123RF/PICSEL

Na początku stycznia PKN Orlen i Fundacja Orlen odmówiła wszczęciu kontroli przez Najwyższą Izbę Kontroli. Jeszcze tego samego dnia prezes NIK Marian Banaś poinformował o tym marszałek Sejmu Elżbietę Witek.

Orlen odmawia kontroli NIK

Organy ścigania wezwały w charakterze świadków 12 kontrolerów zaangażowanych w powyższe kontrole. Z wezwań kierowanych do NIK wynika, że dotyczą one śledztwa prowadzonego w sprawie rzekomego przekroczenia uprawnień przez pracowników NIK, mającego polegać na podjęciu prób przeprowadzenia kontroli w PKN Orlen, czym miano działać na szkodę interesu prywatnego, to jest o czyn z art. 231 par. 1 KK
czytamy w piśmie prezesa Banasia do marszałek Sejmu

Zdaniem prezesa NIK takie działania Orlenu są próbą zastraszenia kontrolerów. Ci chcieli się przyjrzeć bliżej bezpieczeństwu paliwowemu w sektorze naftowym oraz fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG. Marian Banaś informował wówczas, że przeprowadzenie kontroli jest niemożliwe, bo PKN Orlen nie udostępnia kontrolerom umów, m.in. tej zawartej przez Orlen z nabywcami Grupy Lotos, spółkami Aramco Overseas Company, MOL i Unimot.

Banaś chciał, by marszałek Sejmu skierowała do premiera wniosek o to, by ten wymusił na swoich ministrach udostępnienie dokumentów, którym chciała się przyjrzeć NIK.

Orlen nie musi się tłumaczyć

W czwartek w Sejmie głos w sprawie pisma Banasia zabrał wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki, na którego wypowiedź powołują się eksperci z e-petrol. Zdaniem Małeckiego Skarb Państwa jest tylko jednym z akcjonariuszy i ma takie same prawa jak pozostali. Jak podkreślił, uprawnienia właścicielskie są precyzyjnie określone m.in. w kodeksie spółek handlowych i w statucie spółki.

Jak czytamy na łamach e-petrol, który powołuje się na wypowiedź wiceministra aktywów państwowych:

Zgodnie z wymienionymi aktami prowadzenie spraw spółki należy do kompetencji zarządu i ani walne zgromadzenie, ani rada nadzorcza nie mogą wydawać zarządowi wiążących poleceń. Dotyczy to także ministra aktywów państwowych, który działając jako akcjonariusz - Skarb Państwa - nie ma uprawnień do ingerowania w prowadzenie spraw spółki, w tym nie ma uprawnień do wydawania poleceń w zakresie przekazywania dokumentów i informacji organom kontroli.

Wszystko wskazuje na to, że wniosek prezesa Mariana Banasia nie odniesie żadnego skutku - PKN Orlen nie zostanie skontrolowany przez NIK.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas