Niespodziewane znalezisko w garażu
Policjanci z Bytomia odzyskali dwa skradzione samochody. Jeden z nich sprawcy porzucili na ulicy, drugi stał w garażu, którego właściciel nie używał od dłuższego czasu.
Funkcjonariusze poszukują teraz złodziei, którzy ukradli pojazdy. Jednocześnie policjanci apelują, aby zwracać uwagę na pomieszczenia, których jesteśmy właścicielami, a których nie używamy często, ponieważ jak się okazuje mogą one służyć przestępcom.
Policjanci z komisariatu III w Bytomiu wczoraj rano zabezpieczyli samochód audi A6, który został porzucony przy jednej z ulic. Pojazd miał otwarte drzwi i wyłamaną stacyjkę. Funkcjonariusze ustalili, że został skradziony obywatelowi Niemiec przed dwoma tygodniami w Siemianowicach Śląskich, zaś przykręcone do niego tablice rejestracyjne pochodzą z volkswagena.
Drugi z odzyskanych samochodów to volkswagen passat. Auto złodzieje ukryli w garażu, który od czterech lat nie był używany. Auto wczoraj popołudniu znalazł właściciel garażu. Mężczyzna stwierdził, że brama jest zamknięta innymi kłódkami, aniżeli te, które kiedyś założył. Kiedy przeciął skoble i dostał się do pomieszczenia, okazało się, że stoi w nim volkswagen. Wezwani na miejsce policjanci ustalili, że jego kradzież zgłoszono kilka dni temu w Chrzanowie. Oba samochody zabezpieczono na parkingu, skąd wkrótce odbiorą je prawowici właściciele.
Przykład ten świadczy o tym, że należy interesować się pomieszczeniami, których z różnych względów nie użytkujemy na co dzień. Przestępcy, wiedząc o tym, mogą wykorzystać je jak się okazuje jako tzw. "dziuple", w których przechowują skradziony łup. W przypadku odkrycia przez policjantów takiego znaleziska, właściciela mogą czekać kłopoty, których efektem może być chociażby zarzut paserstwa, a za takie przestępstwo można trafić do więzienia nawet na 5 lat. Warto więc od czasu do czasu zwrócić uwagę co dzieje się z pomieszczeniami, których jesteśmy właścicielami, a których nie używany zbyt często.
