Nieoznakowane radiowozy BMW dla ITD. Prokuratura prowadzi dochodzenie
Prokuratura Okręgowa w Warszawie podała, że prowadzi dochodzenie w sprawie potencjalnych nieprawidłowości przy zakupie 33 pojazdów przeznaczonych dla CANARD. Postępowanie wszczęto po tym, gdy nowy Główny Inspektor Transportu Drogowego, Artur Czapiewski, złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienie przestępstwa.
Spis treści:
Zawiadomienie trafiło do Prokuratury Rejonowej Warszawa - Ochota, jednak ze względu na złożoność sprawy, zostało przekazane Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Rzecznik Prokuratury Okręgowej, prok. Szymon Banna, potwierdził, że obecnie trwają czynności sprawdzające.
CANARD to już nie tylko fotoradary
Według informacji przekazanej przez głównego inspektora, podejrzenie przestępstwa dotyczy celowego wydawania środków publicznych oraz działania na szkodę interesu publicznego z powodu niewystarczającego nadzoru nad projektem rozbudowy systemu CANARD, który zasadniczo obejmuje systemy odcinkowego pomiaru prędkości, systemy Red Light i fotoradary. Jednak w ramach rozbudowy systemu CANARD ITD pozyskała również 33 nieoznakowane samochody BMW, za co zapłacono ze środków publicznych około 12 mln zł.
12 mln zł za 33 radiowozy BMW. Popełniono przestępstwo?
Zakup 33 pojazdów w ramach projektu pochłonął około 12 milionów złotych ze środków publicznych.
O nowych pojazdach w szeregach GITD informowaliśmy już na początku roku. Wówczas w ramach projektu rozbudowy i modernizacji Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, flota CANARD powiększyła się o 33 nieoznakowane radiowozy BMW 330i xDrive, napędzane 2-litrowymi silnikami benzynowymi o mocy 245 KM, które do pierwszej “setki" rozpędzają się w 6 sekund.
Na zrealizowanie obydwu postępowań poniesiono wydatek ok. 12 mln zł ze środków publicznych, kupując w pierwszym postępowaniu 11 pojazdów niewspółmiernie drogich do realizowanych celów, a w drugim postępowaniu 22 pojazdy po zawyżonych cenach, z niedającą się wytłumaczyć decyzją o ich zakupie w wyniku której wydano dodatkowe 2 mln 124 tys. zł.
ITD nie potrzebuje tak mocnych i szybkich radiowozów?
Zdaniem Głównego Inspektora Transportu Drogowego, tak szybkie pojazdy miały przewyższać realne wymagania jednostki. We wniosku złożonym do prokuratury przez Artura Czapiewskiego, popełnione zostało przestępstwo, które miało polegać na “celowym wydatkowaniu środków publicznych" i "działaniu na szkodę interesu publicznego “. Inspektor wskazuje, że jest to skutek decyzji niewystarczającego nadzoru sprawowanego przez GITD, w tym głównego inspektora, którym w tym czasie był Alvin Gajadhur.
Mamy wszelkie podstawy by podejrzewać, że w CANARD doszło do niegospodarności przy realizacji tych obu zamówień. Rozbudowa Systemu Automatycznego Nadzoru Ruchem miała zwiększyć skuteczność i efektywność prowadzonych kontroli. Tymczasem decyzja o zakupie tych 33 nowych samochodów z miernikami prędkości budzi wątpliwości, co do celowości i zasadności wydatkowania środków publicznych.
Artur Czapiewski nie wykluczył możliwości kolejnych zawiadomień w związku z weryfikacją dokumentacji finansowej innych obszarów dotyczących rozbudowy systemu CANARD.