Nie tylko Lidl i Biedronka. Rewolucja na parkingach przy marketach
Drogą wytyczoną przez Lidla i Biedronkę podążają właśnie kolejne popularne w Polsce sieci handlowe. Do grona sklepów, na parkingach których pojawią się wkrótce nowe ładowarki do samochodów elektrycznych, dołączyły m.in. Intermarche, E. Leclerc czy SPAR.
Przypomnijmy - już w lipcu ubiegłego roku Powerdot zawarł umowę o współpracy w zakresie stworzenia infrastruktury do ładowania samochodów elektrycznych z siecią dyskontów spożywczych Biedronka. Obie firmy deklarują, że do końca 2024 roku punkty ładowania pojawią się w 600 lokalizacjach przy sklepach sieci Biedronka zarówno w wielkich aglomeracjach, jak i mniejszych miastach.
Obecnie kierowcy mogą naładować swoje auta na parkingach Biedronki w 56 lokalizacjach. Przeszło 150 kolejnych stacji ładowania zostało już zamontowanych i aktualnie oczekuje na stosowne pozwolenia. Ładowarki jakie pojawiają się właśnie na parkingach Biedronki mogą ładować do trzech aut jednocześnie i dysponują mocą aż 120 kW. Do dyspozycji kierowców są złącza typu:
- CCS,
- CHAdeMO,
- Type 2.
Drogą wyznaczoną przez Biedronkę podąża też Lidl. Do 2025 roku pod każdym marketem firmy pojawi się przynajmniej jedna ładowarka do "elektryków".
Jeszcze w listopadzie 2023 roku przedstawiciele sieci chwalili się, że punkty takie działają już w na parkingach 60 Lidli w całej Polsce. W tym przypadku również mówić można o historycznej inwestycji, zwłaszcza że już obecnie marka dysponuje w Polsce ponad 850 marketami.
W przypadku aktualnie wykorzystywanych ładowarek są to urządzenia przystosowane do ładowania samochodów prądem o mocy do 50 kW. W zależności od lokalizacji klienci Lidla mają do dyspozycji:
- stacje wyposażone w 3 złącza (AC: Typ2, DC: CCS, DC: CHAdeMO), które umożliwiają ładowanie dwóch samochodów w tym samym czasie (jednego na złączu AC i jednego na złączu DC),
- stacje wyposażone w 2 złącza (DC: CCS, DC: CHAdeMO) lub 1 złącze (AC: Typ2) umożliwiają ładowanie jednego samochodu w tym samym czasie.
Czas ładowania jest ograniczony do 1h, a same stacje ładowania działają wyłącznie w godzinach otwarcia sklepu. Co istotne, aby skorzystać ze złącza AC trzeba przyjechać z własnym przewodem.
Kilka dni temu przedstawiciele Powerdot ogłosił że - oprócz zacieśnienia współpracy z Biedronką - w tym roku planują też uruchomić 36 kolejnych punktów ładowania aut elektrycznych usytuowanych przy supermarketach oraz na stacjach benzynowych należących do franczyzobiorców znanych marek detalicznych. Firma podkreśla, że w gronie partnerów, z którymi Powerdot zrealizował już pierwsze inwestycje są franczyzobiorcy takich marek, jak:
- Intermarche,
- E. Leclerc,
- Auchan,
- SPAR.
Dzięki tej współpracy powstały stacje ładowania przy supermarketach w Lublinie, Swarzędzu, Wieliczce, Gorzowie Wielkopolskim, Grudziądzu czy Ostrzeszowie. Przedstawiciele portugalskiego operatora podkreślają, że w sumie Powerdot uruchomił już w Polsce 250 punktów ładowania samochodów i - m.in. dzięki partnerstwu z Biedronką - jest w trakcie realizacji 1500 kolejnych.
Przypominamy, że z miejsc parkingowych przy ładowarkach korzystać mogą jedynie samochody elektryczne. Miejsce takie powinno być oznakowane znakami pionowi D-18, D-18a, D-18b z tabliczkami "EV" lub "Miejsce przeznaczone wyłącznie dla pojazdów elektrycznych" i znakami poziomymi P-18 i P-20 (popularne "koperty") z umieszczonymi na nich napisami "EV" lub "EE".
W przypadku kierowców, którzy nie zastosują się do przepisów, mandat nakładany jest na zasadach ogólnych wynikających z Kodeksu wykroczeń. Oznacza to, że zignorowanie znaku D-18 - przynajmniej w teorii - kosztować nas może nawet do 3 tys. zł. Na konto kierowcy obligatoryjnie trafi też jeden punkt karny.
Trzeba jeszcze wiedzieć, że na mandat za "blokowanie" ładowarki narażają się również właściciele samochodów elektrycznych, bo przepisy mówią o miejscach dla pojazdów elektrycznych przeznaczonych wyłącznie "na czas ładowania".