Nawigację podobno zastępujesz telefonem. To prawda?

Sprzedaż urządzeń pomagających w podróży gwałtownie spada. W samochodach wolimy używać komórki - donosi "Rzeczpospolita".

Sprzedaż urządzeń pomagających w podróży gwałtownie spada. W samochodach wolimy używać komórki - donosi "Rzeczpospolita".

Nawigacje samochodowe to kolejny segment rynku po komputerach PC, aparatach fotograficznych i kamerach, który przegrał rywalizację ze smartfonami. Część analityków uważa, że za parę lat urządzenia, które zastąpiły papierowe mapy, teraz same zostaną zdetronizowane. Kierowcy coraz częściej do nawigacji wykorzystują bowiem telefony z modułem GPS.   

"Smartfony jako urządzenia multifunkcyjne zastępują coraz więcej sprzętów. Dzięki specjalnym aplikacjom czy oprogramowaniu w ułamku sekundy telefon może stać się konsolą do gier, przenośnym komputerem lub nawigacją samochodową. Nic dziwnego, że - jak wynika z naszych obserwacji - zainteresowanie smartfonami wzrasta kosztem innych urządzeń" - mówi Joanna Bilińska, dyrektor w portalu Ceneo.pl.  

Reklama

 Z danych Ceneo przygotowanych dla "Rzeczpospolitej" wynika, że zainteresowanie nawigacjami samochodowymi wśród Polaków spadło w I kwartale 2014 r. o 9 proc. "Jeszcze większą dynamikę spadku obserwujemy w ostatnich tygodniach. Sięga ona 13 proc" - dodaje Bilińska. 

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy