Największe okazje na rynku. Czy są samochody tańsze od chińskich?
Coraz większe zainteresowanie samochodami chińskich marek w Polsce (i ogólnie w Europie) wynika w dużej mierze z ich atrakcyjnych cen. Ale czy faktycznie są pod tym względem bezkonkurencyjne? Ponieważ wielu producentów nadal stara się przyciągnąć do siebie klientów wyprzedażami aut z rocznika 2024, postanowiliśmy sprawdzić, czy europejskie, japońskie i koreańskie marki, mogą powalczyć cenowo z chińską konkurencją.

- Coraz większe zainteresowanie samochodami chińskich marek w Polsce wynika z ich konkurencyjnych cen, które stają się atrakcyjną alternatywą dla europejskich, japońskich i koreańskich producentów.
- Wzrost cen samochodów w ostatnich latach spowodowany jest pandemią, brakiem półprzewodników, inflacją oraz regulacjami dotyczącymi emisji spalin.
- Marki takie jak MG i BAIC oferują konkurencyjne ceny, podczas gdy europejscy producenci oferują znaczne zniżki na starsze modele, by rywalizować z chińskimi konkurentami.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Dlaczego nowe samochody są teraz tak drogie?
Nie trzeba uważnie śledzić sytuacji na rynku nowych samochodów, żeby wiedzieć, iż w ostatnich latach ceny aut znacząco wzrosły. Jako główną przyczynę tego stanu rzeczy wskazuje się okres pandemii, kiedy to na skutek załamania się łańcuchów dostaw oraz niedoboru półprzewodników, pojawiły się poważne problemy z dostępnością pojazdów. Doprowadziło to do wzrostu cen zarówno na rynku aut nowych, jak i używanych. Obecnie o pandemii już dawno zapomnieliśmy, pozostałe problemy też już zażegnaliśmy, ale wysokie ceny zostały.
Oczywiście wpływ na nie ma również inflacja, która przez pewien czas utrzymywała się na bardzo wysokim poziomie, ale przede wszystkim kolejne unijne regulacje dotyczące norm emisji spalin. Producenci zmuszeni zostali do rezygnacji z części najbardziej emisyjnych wersji silnikowych, co często oznaczało wycinanie z gamy odmian najtańszych i proponowaniu w zamian wyraźnie droższych, zelektryfikowanych.
Jak w praktyce wpłynęło to na ceny oraz na sytuację przeciętnego kierowcy, który nie ma wyśrubowanych wymagań i chce po prostu kupić nowy samochód, aby w miarę bezproblemowo służył mu przez lata? Jednym z najlepszych przykładów jest Toyota Corolla, czyli od lat najchętniej kupowany samochód w Polsce. W 2020 roku wystarczyło 69 900 zł, aby (nie korzystając z żadnych upustów czy promocji) wyjechać takim autem z salonu. Obecnie katalogowa cena najtańszej Corolli hatchback to 127 900 zł.
Jak to możliwe, aby ten sam model (i to tej samej generacji) podrożał niemal dwukrotnie w ciągu pięciu lat? W 2020 roku otrzymywaliśmy egzemplarz z silnikiem 1.2 T o mocy 116 KM i skrzynią manualną, dzisiaj „bazą” jest hybryda 1.8 generująca 140 KM. Toyota zrezygnowała z odmiany czysto benzynowej z uwagi na emisję CO2, skupiając się na oszczędniejszych wersjach hybrydowych.
Ponadto podstawowa Corolla sprzed pięciu lat nie miała systemu multimedialnego, cyfrowych zegarów, automatycznej klimatyzacji, felg aluminiowych i paru innych dodatków, dziś należących do standardu. Nie zmienia to faktu, że pięć lat temu klient mógł zdecydować czy chce zwykłą wersję benzynową, czy woli dopłacić 20 tys. zł do hybrydy oraz kolejne tysiące złotych do bogatszego wyposażenia.
Dziś takiego wyboru nie ma i problem takiego „uszczęśliwiania” kierowców na siłę występuje w większości marek. Jeszcze pięć lat temu kwota 100 tys. zł pozwalała wyjechać z salonu Volkswagenem Passatem, dziś tyle wystarczy jedynie na Volkswagena Polo (Passat obecnie kosztuje od 172 tys. zł).
MG ZS można teraz kupić poniżej 80 tys. zł
Wśród chińskich producentów zdecydowanie najbardziej popularnym w Polsce jest MG, a więc firma należąca do SAIC Motor, korzystająca z wykupionych praw do marki brytyjskiego producenta. W minionym roku udało jej się awansować na 17. miejsce wśród producentów, a jej bestsellerowy model MG HS trafił na 11. rankingów sprzedaży.
Czemu trudno się dziwić - korzystając z obecnej promocji można kupić tego SUV-a klasy średniej za 109 900 zł. Pod jego maską pracuje benzynowy silnik o mocy 170 KM, a wyposażenie jest naprawdę bogate. Bardzo korzystnie wyceniony jest także mniejszy model ZS, dostępny tylko z napędem hybrydowym o mocy 197 KM i bez żadnej promocji dostępny od 98 900 zł.
Prawdziwą okazją jest jednak poprzednia generacja, nadal oferowana jako MG ZS Classic. Auto zaprezentowano w 2017 roku, ale w Polsce sama marka pojawiła się dopiero w listopadzie 2023 roku, więc model nie miał czasu się jeszcze u nas opatrzeć.
Jego wiek wyraźnie jednak widać we wnętrzu, jedyny dostępny silnik to wolnossące 1.5 o mocy 106 KM, a standardowe wyposażenie zadowoli tylko mało wymagających klientów.

Dla wielu osób nie będzie to jednak problemem, biorąc pod uwagę katalogową cenę wynoszącą 79 800 zł. Za tyle otrzymujemy mierzącego 432 cm długości SUV-a z bagażnikiem o pojemności 448 l. To już pozwala myśleć o nim jak o samochodzie rodzinnym, który możemy kupić za cenę porównywalną do tych, jakie europejscy producenci proponowali jeszcze kilka lat temu.
Nowe samochody rodzinne do 100 tys. zł
Czy dobrze znane nam marki europejskie, japońskie i koreańskie nie są w stanie konkurować z taką ofertą? Biorąc pod uwagę standardowe ceny raczej nie, ale na stronach wielu producentów znajdziemy cenniki dla aut z rocznika 2024 (a zdarzają się i takie z roku 2023) oraz spore rabaty. Nie jest też tajemnicą, że część firm zrewidowała swoje ceny w odpowiedzi na rosnącą konkurencję z Chin.
Postanowiliśmy więc zrobić przegląd rynku w poszukiwaniu najlepszych ofert. Największe upusty można znaleźć na samochody elektryczne oraz auta marek premium, ale dla przeciętnego kupującego takie oferty i tak pozostają poza zasięgiem. Szukamy modeli mogących pełnić rolę pojazdu rodzinnego, a więc kompaktowego (lub o zbliżonych wymiarach), najlepiej SUV-a lub crossovera, którego cena oscyluje w granicach 100 tys. zł.
Ile kosztuje najtańszy model BAIC?
Najtańszym autem w ofercie marki jest Beijing 3, czyli nieduży, kompaktowy SUV. Podobnie jak w przypadku MG ZS Classic nie jest to najnowsza konstrukcja, co widać szczególnie we wnętrzu. Łatwo to jednak wybaczyć, biorąc pod uwagę, że za 78 900 zł otrzymujemy SUV-a z benzynowym doładowanym silnikiem o mocy 136 KM i kompletnym wyposażeniem. Jedyną dostępną opcją jest możliwość zamówienia instalacji LPG, wycenionej na 4228 zł plus koszty montażu.

Citroena C4 można kupić z rabatem 33 tys. zł
Podobnie jak w przypadku MG, również Citroen wciąż oferuje starszą wersję swojego modelu w promocyjnej cenie. Kompaktowy crossover C4 zadebiutował już w zmodernizowanej wersji, ale dostępne są też auta sprzed face liftingu. Większość z nich została już wyprzedana, lecz nadal można kupić auta z silnikiem 1.2 PureTech 130 i automatyczną skrzynią biegów, kosztujące 99 380 zł (taniej o 26,4 tys. zł) lub 104 530 zł (taniej o 31,2 tys. zł).

Najwięcej bo 33 tys. zł można oszczędzić kupując wersję Hybrid 136 (110 tys. zł) oraz prawdziwego rodzynka - diesla 1.5 BlueHDi o mocy 130 KM i z 8-biegową skrzynią automatyczną, niedostępnego w odświeżonym C4. Zapłacimy za niego w promocji 111 tys. zł.
Ile kosztuje Dacia Duster z LPG?
Dacia to marka, którą klienci kupują głównie z uwagi na cenę, więc wydaje się być najlepszą odpowiedzią na tanie samochody z Chin. To zresztą jej model Sandero jest obecnie najtańszym nowym autem na polskim rynku (61 300 zł). Do naszego zestawienia potrzebujemy jednak czegoś większego - takiego jak Jogger, czyli wyrośnięte kombi, dostępne również w wersji 7-osobowej.
Obecnie zapłacimy 73 900 zł za wersję Eco-G 100, czyli 100-konną z fabryczną instalacją LPG. W ramach oferty wyprzedażowej za 400 zł mniej otrzymamy Joggera z trzema rzędami siedzeń (pięcioosobowe zostały już wyprzedane).

Alternatywnie można zainteresować się Dusterem, który kosztując 78 800 zł (rabat 2000 zł) jest na równi ze wspomnianymi wcześniej chińskimi rywalami. SUV Dacii jest co prawda gorzej wyposażony (nie ma nawet centralnego ekranu) i ma wyraźnie gorsze osiągi, ale za to punktuje fabryczną instalacją LPG.
Ile kosztuje Ford Focus? To ostatnia chwila na zakup
W przypadku Forda bardzo ciekawie wydaje się prezentować promocja na Kugę - „wiosenna moc korzyści” w jej przypadku to nawet 41 tys. zł. Nie jest to jednak rabat, ale obniżka połączona z innymi benefitami, których łączna wartość może sięgnąć podanej kwoty. Ceny zaczynają się od 137 980 zł (taniej o 24,5 tys. zł) więc nadal wyraźnie odbiegają od tego, co oferują chińskie marki.

Poniżej 100 tys. zł można natomiast kupić Forda Pumę - promocyjna cena to obecnie 95 400 zł za wersję z silnikiem 1.0 EcoBoost 125 KM (rabat 24,4 tys. zł). Nadal dostępny jest także Ford Focus, którego z tą samą 125-konną jednostką kupimy za 103 350 zł (rabat 16,5 tys. zł). W przypadku tego ostatniego modelu trzeba się spieszyć, ponieważ jego produkcja zakończy się jeszcze w tym roku.
Hyundai daje ogromne rabaty, ale tylko na elektryki
Nie jest tajemnicą, że obecnie największe upusty można dostać na samochody elektryczne i doskonale widać to na przykładzie Hyundaia. Na model Ioniq 5 dostaniemy teraz nawet 85 tys. zł rabatu, a jego ceny zaczynają się od 149 900 zł. Z kolei na elektryczną Konę obniżka wynosi 45 tys. zł.

My szukamy jednak aut w znacznie niższym zakresie cenowym. W przypadku spalinowej Kony rabaty sięgają 17 tys. zł, a za najtańszą wersję z silnikiem 1.0 T-GDI 120 KM zapłacimy obecnie 99 400 zł.
Z kolei osoby potrzebujące samochodu maksymalnie prostego i taniego w eksploatacji, powinny zainteresować się Hyundaiem i30. Obniżka w jego przypadku to maksymalnie 15 tys. zł, a cennik otwiera wolnossąca odmiana 1.5 DPI o mocy 96 KM. Zapłacimy za nią jedynie 83 900 zł (87 900 zł w przypadku kombi), a do tego można do niej zamówić LPG. Niestety taka instalacja jest już dość droga i kosztuje 7480 zł.
Wyprzedaż Kii Ceed praktycznie się zakończyła
Również Kia oferuje upusty na swoje samochody, ale najbardziej pasujący model do tego zestawienia czyli Niro, choć tańszy o 15 tys. zł, to kosztuje w promocji 119 900 zł, więc wyraźnie przekracza zakładany budżet.
Znacznie bliżej jest Ceed którego cena to 102 400 zł za hatchbacka z silnikiem o mocy 140 KM. Kombi natomiast dostępne jest też w wersji 100-konnej wycenionej na 105 400 zł. Są to ceny tegorocznych egzemplarzy - auta z przedniego rocznika się już niemal całkowicie wyprzedały.

Mitsubishi ASX w promocyjnej cenie i z LPG
Kiedy samochód należy jeszcze do segmentu B, a kiedy staje się kompaktem? Czasami trudno to określić na podstawie samych wymiarów. Przykładowo Mitsubishi ASX jest obecnie bliźniakiem Renault Captura, więc należałoby je przypisać do aut miejskich, ale mierząc 423 cm długości, jest tylko o 5 cm krótsze od Volkswagena Golfa. Dopuścimy je więc do tego zestawienia, szczególnie że mając bagażnik o pojemności 484 l dorównuje pod tym względem niejednemu kombi.

Obecne upusty na ASX-a nie są duże i wynoszą do 5000 zł, ale najtańszą wersję (1.0 91 KM) kupimy już za 97 990 zł. Dopłacając 4000 zł dostaniemy ten sam silnik wzmocniony do 100 KM oraz fabryczną instalację LPG.
Opel Grandland z rabatami sięgającymi 45 tys. zł
Opel ma w swojej ofercie kilka modeli mieszczących się w kryteriach tego zestawienia, a najciekawszy wydaje się Grandland. Ponieważ nowa generacja została zaprezentowana już w zeszłym roku, oferty na poprzednika są naprawdę korzystne - rabaty sięgają 45 tys. zł. Najtańszego Grandlanda (1.2 Turbo 130 KM z manualną skrzynią) kupimy za 114 900 zł, a więc 40 tys. zł taniej niż wynika to z cennika.

Szukając czegoś poniżej 100 tys. zł możemy zdecydować się na Astrę 1.2 Turbo 110 KM za 93 tys. zł (kombi 98 tys. zł) albo na Mokkę. Ten SUV co prawda pod względem rozmiarów jest już typowym autem miejskim, ale obecny rabat w wysokości 20 tys. zł pozwala kupić go za 89 tys. zł.
Nowe ceny Peugeota 2008
Peugeot nie ma teraz ofert promocyjnych na swoje modele, ale to nie znaczy, że nie można kupić ich taniej. Producent zmienił swoje cenniki na 2025 rok, a ceny jego aut poszły w dół. Do naszego zestawienia kwalifikuje się tylko model 2008, wyceniony w wersji PureTech 100 KM na 98 500 zł.

Renault Captur ma zaskakująco korzystną cenę
Kompaktowy SUV Renault przeznaczony dla mniej wymagających klientów to oczywiście Symbioz. Niestety obecnie dostępny jest tylko w hybrydowej wersji i jego ceny zaczynają się od 128 900 zł. Znacznie taniej można kupić Captura - za odmianę TCe 90 zapłacimy 88 900 zł, a więc wyraźnie mniej niż za bliźniaczego ASX-a.

Wyborem nieoczywistym jest natomiast Megane GrandCoupe, czyli poprzednia generacja modelu w wersji sedan. Nieoczekiwanie powróciła ona do oferty w zeszłym roku, a jej ceny zaczynały się od 87 900 zł. Obecnie cennik się niestety zmienił i za 140-konnego benzyniaka zapłacimy już 101 900 zł. Co ciekawe dostępny jest też diesel o mocy 115 KM, współpracujący ze skrzynią automatyczną. Jego cena to 113 900 zł.
Czy warto kupić Seata Ateca?
Seat oferuje upusty na wszystkie swoje modele i przykładowo za 81 900 zł można wyjechać z salonu nową Aroną. Model ten jest jednak trochę za mały jak na nasze zestawienie, ale za niewiele więcej, bo za 88 200 zł otrzymamy kompaktową Atecę.

Pod jej maską pracuje silnik 1.0 TSI o mocy 115 KM, wiec osiągi są dość przeciętne, a bazowa wersja Reference praktycznie nie daje możliwość zamówienia dodatkowego wyposażenia. Dysponując budżetem 106 800 zł otrzymamy już silnik 1.5 TSI 150 KM oraz wyposażenie Style.
Skoda Kamiq i Scala nadal mają korzystne ceny
Przez lata dla wielu osób doskonałym przykładem auta rodzinnego w dobrej cenie była Skoda Octavia. Obecnie jednak, nawet uwzględniając obowiązujące teraz niewielkie rabaty, za auto to zapłacimy ponad 100 tys. zł, a konkretnie 106 800 zł.

Znacznie taniej wypada kompaktowa Scala oraz najmniejszy SUV marki czyli Kamiq. Oba te modele kupimy w cenie niecałych 86 tys. zł. Za 90 tys. zł natomiast otrzymamy je z silnikiem 1.0 TSI wzmocnionym z 95 do 115 KM.
Toyota Corolla ostatni raz do kupienia w tak dobrej cenie
Tak jak napisaliśmy na początku, ceny Toyoty Corolli zaczynają się od 127 900 zł (kombi od 131 900 zł), więc nawet korzystając z obecnych promocji, przekraczamy założony budżet. Zaś najbardziej pasująca do zestawienia Corolla Cross kosztuje katalogowo 144 900 zł.

Jest jednak jedna odmiana Corolli, którą można kupić znacznie taniej. Chodzi o Corollę sedan z rocznika 2024, objętą rabatem do 22 tys. zł. Dzięki temu dostaniemy ją już za 89 900 zł.
Skąd tak niska cena? Przede wszystkim dlatego, że mówimy o autach z wolnossącym silnikiem benzynowym 1.5 o mocy 125 KM - hybrydy nie są objęte wyprzedażą. To prawdziwa okazja dla osób szukających samochodu z możliwie prostym napędem - w autach z rocznika 2025 już nie znajdziemy tego silnika. Do wyboru są tylko dwie wersje wyposażenia (droższa za 102 400 zł) i musimy zadowolić się skrzynią manualną - egzemplarze z bezstopniową przekładnią już zostały wyprzedane.