Na quadzie, wozem konnym. Plaga pijanych za kierownicą
Policjanci z regionu warmińsko-mazurskiego zatrzymali w weekend około 20 pijanych kierowców. Byli to prowadzący auta, rowery, quada, ale także i zaprzęg konny. Próby ucieczki, by nie ponieść konsekwencji, kończyły się w rowie.
W piątek po południu policjanci dostali informację o wypadku na trasie Bartoszyce-Kętrzyn w pobliżu miejscowości Dębówko. Pędzący hondą 30-latek podczas wyprzedzania, stracił panowanie nad samochodem, wjechał do przydrożnego rowu, następnie dachował i uderzył w drzewo. Ostatecznie samochód zatrzymał się na słupie energetycznym. Kierujący hondą mieszkaniec Sępopola był pijany. Miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Hondą jechało pięć osób. Wszyscy trafili do szpitala.
W sobotę policjanci dostali anonim, że ul. Astronomów jedzie pijany kierowca vw. Kiedy patrol chciał zatrzymać auto, kierowca przyspieszył i w miejscowości Koniewo na zakręcie zjechał najpierw do rowu, a potem na pole, gdzie dachował. Samochodem jechało 3 mężczyzn. 55-letni kierowca miał ponad 1,6 promila alkoholu w organizmie.
Tego samego dnia w Słobitach patrol ruchu drogowego zatrzymał woźnicę. 60-latek zaprzęgiem konnym mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Wczoraj policjanci drogówki skontrolowali kierującego quadem 47-latka. Okazało się, że nie tylko był pijany - miał 2 promile alkoholu w organizmie, ale także nie miał prawa jazdy, a quad był niezarejestrowany.