Myślał, że pieszy ma zawsze pierwszeństwo. Policja wyprowadziła go z błędu

Mandatem został ukarany pieszy, który wbiegł na przejście tuż przed ruszający samochód, doprowadzając do potrącenia. Mężczyzna upierał się, że "pieszy na przejściu ma zawsze pierwszeństwo". Policjanci wyprowadzili go z błędu. Nauka okazała się zarówno kosztowna, jak i bolesna, na szczęście obyło się bez poważnych konsekwencji zdrowotnych.

W ostatnich miesiącach mamy do czynienia ze wzrostem liczby potrąceń pieszych na przejściach, co może sugerować, że przepisy, które miały poprawić bezpieczeństwo pieszych, nie do końca spełniły swoją rolę. Sytuacji nie poprawia medialna narracja o tym, że "pieszy na pasach ma zawsze pierwszeństwo". Tymczasem nigdy tak nie było i nadal tak nie jest. Nie wszyscy o tym wiedzą, a konsekwencje złego rozumienia przepisów mogą być poważne. Pół biedy, gdy kończy się lekkim poobijaniem i mandatem, gorzej gdy konsekwencją jest poważny wypadek.

Myślał, że pieszy na pasach ma zawsze pierwszeństwo

W ubiegłym tygodniu policjanci dostali zgłoszenie o potrąceniu, do którego miało dojść na przejściu dla pieszych przy ul. Karczewskiej w Otwocku. Zgłaszającym był potrącony 23-latek, który winą za zdarzenie obarczył kierowcę samochodu.

Reklama

Policjanci udali się na miejsce zdarzenia. Tam zauważyli, że przejście jest objęte monitoringiem. Zapis kamer przedstawiał zupełnie inny przebieg zdarzenia niż wynikało to z narracji przedstawionej przez mężczyznę. Na nagraniu widać, jak mężczyzna wbiega na przejście tuż przed ruszający samochód i w efekcie tego zachowania zostaje potrącony. Mężczyzna swoje zachowanie tłumaczył tym, że "na pasach pieszy ma zawsze pierwszeństwo".

A cała sytuacja wyglądała tak:

 Czy pieszy musi spojrzeć w lewo, prawo i znowu w lewo?

Policjanci wytłumaczyli mężczyźnie, że - tu cytat - "pieszy ma nie tylko prawa, ale również obowiązki" - i nałożyli na niego mandat karny za spowodowanie kolizji. Nauka przepisów okazała się więc nie tylko bolesna, ale i kosztowna. Na szczęście młodemu człowiekowi nie stało się nic poważnego.

Czego nie wolno pieszemu na przejściu?

Pieszych przechodzących przez przejście obowiązuje szereg przepisów ruchu drogowego. Zgodnie z art. 14 Prawa o ruchu drogowym pieszemu zabrania się:

  • wchodzenia na jezdnię lub drogę dla rowerów bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych, spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
  • zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko;
  • przebiegania przez jezdnię lub drogę dla rowerów;
  • chodzenia po torowisku;
  • wchodzenia na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub opuszczanie ich rozpoczęto;
  • przechodzenia przez jezdnię lub drogę dla rowerów w miejscu, w którym urządzenie zabezpieczające lub przeszkoda oddzielają drogę dla pieszych lub drogę dla pieszych i rowerów od jezdni lub drogi dla rowerów, bez względu na to, po której stronie jezdni one się znajdują;
  • korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko, w tym również podczas wchodzenia lub przechodzenia przez przejście dla pieszych - w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, drodze dla rowerów, torowisku lub przejściu dla pieszych.

Dodatkowo na przejściu pieszy jest zobowiązany zawsze zachować szczególną ostrożność. Ustawa Prawo o Ruchu Drogowym definiuje to pojęcie jako "ostrożność polegająca na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie". Czy więc pieszy na przejściu powinien czuć się bezpiecznie? W myśl powyższej definicji absolutnie nie, wprost przeciwnie - powinien być gotowy do szybkiej reakcji na zagrożenie.

Pieszy nie przechodzi po przejściu, ale czy ma pierwszeństwo?

Jak przed przejściem powinien zachować się kierowca?

Oczywiście z drugiej strony wiele obowiązków ma również kierowca:

  • Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście (...)
  • Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pieszemu przechodzącemu na skrzyżowaniu przez jezdnię drogi, na którą wjeżdża.
  • Kierującemu pojazdem zabrania się: wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany; omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu

Do kompletu przepisów brakuje jeszcze definicji ustąpienia pierwszeństwa, która brzmi:

Liczba wypadków może spaść. Ale ostrożność obowiązuje wszystkich

Najwięcej kontrowersji wywołuje znowelizowany w 2021 roku punkt dający pierwszeństwo pieszemu wchodzącemu na przejście. Problem w tym, że przepisach nie zdefiniowano pojęcia pieszego "wchodzącego", więc zostaje tu duże pole do interpretacji. Stąd w niektórych mediach pojawiła się narracja, że "pieszy na przejściu na zawsze pierwszeństwo". 

Pieszy zbliża się do końca pasów. Czy mogę ruszać?

Z przepisów wynika, że zarówno piesi, jak i kierowcy w obrębie przejścia powinni zachować szczególną ostrożność. Pieszemu nie wolno wchodzić (a tym bardziej wbiegać) wprost przed samochód, a kierowca ma ustąpić pierwszeństwa pieszemu, który jest na przejściu lub na nie wchodzi. Jeśli to "wchodzenie" zostanie wykonane zgodnie z przepisami (a więc nie wprost przed samochód), to kierowca będzie miał możliwość bezpiecznego zatrzymania auta. A to wpłynie na bezpieczeństwo wszystkich użytkowników drogi.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy