Mercedes ustanowił rekord produkcji... klasy G!
Po raz pierwszy, od rozpoczęcia produkcji klasy G w austriackiej fabryce w Grazu (w roku 1979), ilość powstałych egzemplarzy przekroczyła 20 000!
Mercedes klasy G został zaprojektowany jako twarda terenówka, sprawdzająca się nawet na bardzo wymagających bezdrożach. Z czasem jednak producent zaczął rozszerzać jej listę wyposażenia o coraz bardziej luksusowe elementy, a pod maskę zaczęły trafiać coraz mocniejsze jednostki napędowe.
Obecnie model ten, określany mianem "Gelendy", kupowany jest jako wyznacznik statusu i bardzo droga zabawka. Auto próbujące łączyć sprzeczne światy offroadu, luksusu oraz... sportu. Połączenie dość osobliwe, ale bardzo przemawiające do zamożnych klientów, czego najlepszym wyznacznikiem jest fakt, że roczna produkcja klasy G, po raz pierwszy w historii modelu, przekroczyła liczbę 20 000 sztuk.
Jubileuszowy egzemplarz dobrze też pokazuje jak bardzo lubią łączyć sprzeczności właściciele tego auta. Pod maską widocznego na zdjęciach samochodu wcale nie pracuje rozsądny diesel - to wersja AMG G 63, a to oznacza 5,5-litrowy silnik V8 biturbo o mocy 571 KM i oferujący 760 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Pozwala to rozpędzić tego mastodonta do 100 km/h w 5,4 s.W Polsce za takie auto trzeba zapłacić 688 500 zł, ale właściciel jubileuszowego egzemplarza zdecydował się na "drobną" indywidualizację samochodu. Pozwala na to program "designo manufaktur", w ramach którego możemy dobrać wyjątkowe lakiery, elementy ozdobne nadwozia, felgi oraz wykończenie wnętrza. Wszystko wykonywane jest ręcznie na indywidualne zamówienie.
Mercedes-AMG G 63 widoczny na zdjęciach otrzymał lakier "biel mistyczna designo bright" kosztujący 21 453 zł, z którym kontrastuje pakiet Night (czarny dach, lusterka, elementy zderzaków, nadkoli, 20-calowe felgi oraz przyciemnione szyby) wyceniony na 18 376 zł.We wnętrzu natomiast pojawiła się skóra designo w kolorze porcelanowym oraz czarnym, wyceniona na 8400 zł (tak niska cena dotyczy wersji AMG - w pozostałych to 30 587 zł).