Mercedes klasy G po face liftingu. Spróbuj znaleźć pięć różnic
Mercedes klasy G doczekał się zasłużonej modernizacji, choć wskazanie różnic nie będzie dla laika łatwym zadaniem - i całe szczęście! Inżynierowie kontynuowali tradycję terenówki, a wprowadzone zmiany są bardzo subtelne. Na zewnątrz i w kabinie zmieniło się niewiele, jednak pod maskę trafiły już zelektryfikowane jednostki.
Od debiutu trzeciej generacji Mercedesa llasy G minęło przeszło 6 lat - model oznaczony kodem wewnętrznym W464 zadebiutował w styczniu 2018 roku podczas targów motoryzacyjnych w Detroit. Od tamtej pory Gelenda doczekała się kilku wersji napędowych, w tym iście sportowej odmiany G 63 oraz bazującej na niej, ekstremalnej odmiany G 63 4x42.
Mercedes klasy G to samochód, którego nie trzeba komukolwiek przedstawiać. Od 1979 roku model wielokrotnie udowodnił swoje możliwości i zasłużył na miano legendy bezdroży i legendy motoryzacji. Co jednak warto docenić najbardziej, przez te 45 lat klasa G prawie w ogóle się nie zmieniła. Z roku na rok model ewoluował i stawał się coraz lepszym autem, ale charakter “kanciaka" nigdy go nie opuścił. W efekcie, podobnie jak w przypadku Porsche 911, tej bryły nie sposób pomylić z innym samochodem. To wszystko sprawia, że Gelenda to jedyne w swoim rodzaju i na dobrą sprawę nie ma bezpośredniej konkurencji.
Z zewnątrz klasa G została zmodyfikowana tylko nieznacznie. Fani modelu dostrzegą inną osłonę chłodnicy z czterema zamiast trzech poziomych listew oraz zwrócą uwagę na przedni i tylny zderzak. Pojawiły się również nowe panele słupków A oraz spojler na krawędzi dachu, który przyczynia się do poprawy aerodynamiki i redukcji szumów w kabinie. W kabinie natomiast debiutuje najnowsza wersja systemu multimedialnego MBUX (Mercedes-Benz User Experience) z odświeżoną szatą graficzną i nowymi funkcjami.
Wreszcie ekran info-rozrywki (12,3 cala) będzie można obsługiwać dotykowo lub za pomocą gładzika na konsoli centralnej. Wprowadzenie nowego systemu oznacza również, że klasa G będzie bezprzewodowo obsługiwać Apple CarPlay oraz Android Auto. Nowa wersja MBUX da klientom również możliwość korzystania z asystenta głosowego. Nowego Mercedesa klasy G będzie można opcjonalnie wyposażyć w dodatkowe dotykowe ekrany w tylnym rzędzie (11,6 cala) czy system nagłośnienia przestrzennego Burmester 3D surround sound system.
Gelenda po modernizacji niezmiennie bazuje na ramie drabinkowej i jest wyposażona w trzy blokady mechanizmów różnicowych, reduktor oraz sztywną tylną oś i niezależne przednie zawieszenie. Klasa G testowana w Graz ma prześwit o wysokości 241 mm, jest zdolna brodzić w wodzie i błocie o wysokości do 70 cm, oraz jest gotowa do pokonywania wzniesień o nachyleniu 45 stopni. Stabilna jazda jest możliwa na pochyłościach o nachyleniu bocznym do 35 stopni - kąt natarcia wynosi 31 stopni (z przodu), a kąt zejścia wynosi 30 stopni (z tyłu, bez haka holowniczego).
Gelenda po faceliftingu debiutuje ze zelektryfikowanymi jednostkami, wzbogaconymi w 48-woltową instalacją elektryczną, która na krótko wspomaga silnik mocą 20 KM i 200 Nm momentu obrotowego. Na polskim rynku dostępne będą trzy wersje napędowe: benzynowe G 500 i G 63 oraz wysokoprężna G 450 d. Co jednak ciekawe, pod nazwą "G 500" nie kryje się już podwójnie doładowane V8, zaś rzędowa "szóstka". Wysokoprężny motor w wersji G 450 d również ma sześć cylindrów w rzędzie. Odmiana G 63 AMG jest niezmiennie napędzana 4-litrowym V8.