Luksusowe auta jadą z UE do Rosji. Omijać sankcje pomagają Niemcy i Polacy
O blisko 650 proc. wzrosła sprzedaż samochodów z UE na Białoruś względem roku 2021. To sposób na omijanie nałożonych na Rosję sankcji gospodarczych. W obchodzeniu ograniczeń chętnie pomagają Rosjanom Niemcy i... Polacy.
O ciekawą analizę na temat obchodzenia przez Rosję unijnych sankcji w zakresie eksportu na wschód samochodów pokusił się Polski Instytut Ekonomiczny. W najnowszym "Tygodniku Gospodarczym PIE" czytamy, że Rosjanie i obywatele wspólnoty znaleźli sposób na radzenie sobie z tym "problemem". W porównaniu z rokiem 2021 import samochodów z UE na - nieobjętą unijnym zakazem - Białoruś wzrósł o rekordowe 642 proc. W tym samym czasie sprzedaż samochodów z UE do Rosji zmniejszyła się o 90 proc.
Luksusowe auta jadą do Rosji przez Białoruś. Pomagają Niemcy i Polacy
Import samochodu z UE przez Białoruś to obecnie niemalże standardowa procedura dla bogatych Rosjan, którzy nie chcą rezygnować z zachodnich dóbr luksusowych. Jak zauważa autor analizy PIE - Jan Strzelecki - szczególnie dobrze widać to w przypadku pojazdów segmentu premium.
Skok ten był jeszcze bardziej znaczący w przypadku samochodów luksusowych i o dużych pojemnościach silników, które objęto zakazem eksportu do Rosji. Przykładowo, w kategorii auto pojemności silnika powyżej 2500 ccm sprzedaż zwiększyła się aż o 1666 proc.
Obecnie liczba zachodnich aut trafiających na rosyjski rynek nie różni się już znacząco od wartości sprzed napaści na Ukrainę. Z danych PIE wynika, że w ujęciu procentowym za 42 proc. eksportu samochodów z UE na Białoruś odpowiadają Niemcy. W czołówce są też Polacy (27 proc.) i Litwini (10 proc.).
Ponieważ eksport samochodów na Białoruś nie jest nielegalny, a powiązania rynku białoruskiego i rosyjskiego są bardzo silne, dopiero objęcie Białorusi embargiem na sprzedaż aut doprowadziłoby do uszczelnienia sankcji nałożonych na Rosję w sektorze motoryzacyjnym.
Sankcje jednak działają? Rosyjski sektor motoryzacyjny w zapaści
Nie oznacza to jednak, że Rosjanie nie odczuwają efektów nałożonych przez UE sankcji. Powołując się na dane Rosstatu, autor analizy zauważa, że produkcja sektora motoryzacyjnego w Rosji przez dwa lata trwania konfliktu na Ukrainie spadła niemal o 40 proc. Stało się tak głównie w wyniku wycofania się z rosyjskiego rynku zachodnich producentów pojazdów i wstrzymania eksportu do Rosji "zaawansowanych komponentów". Chodzi m.in. o - niezbędne lokalnym producentom (np. Łada) przekładnie kierownicze, jednostki sterujące, katalizatory itp., które - systematycznie - zastępowane są dziś częściami sprowadzanymi w Chinach.