Kubica bez fajerwerków

Bez rewelacji zaprezentował się podczas pierwszych oficjalnych treningów przez niedzielnym wyścigiem o Grand Prix Japonii na torze Suzuka Robert Kubica.

Polski kierowca w ogóle nie wyjechał na tor podczas pierwszej sesji treningowej, a w drugiej przejechał tylko pięć okrążeń uzyskując 18. czas.

Nie ma jednak powodów do niepokoju. To znana strategia zespołu BMW, który luźno podchodzi do oficjalnych treningów, wyraźnie oszczędzając bolidy. Zdecydowanie więcej przejechanych okrążeń można się spodziewać podczas jutrzejszych kwalifikacji.

Podczas pierwszego treningu pełne okrążenie pomiarowe zaliczyło tylko 10 samochodów i byli to niemal wyłącznie kierowcy testowi. Najszybszy okazał się Anthony Davidson (Honda, 1:45.349), który wyprzedził Neela Janiego (Toro Rosso, 1:46.138) i Sebastiana Vettela (BMW, 1:46.585). Piloci Ferrari w ogóle nie wyjechali na tor, zaś większość kierowców przejechała jedno, niepełne okrążenie.

Reklama

Podczas drugiego treningu na torze pojawili się już wszyscy kierowcy i trzeba przyznać, że był on zapowiedzią gorącego weekendu. Na pierwszych czterech miejscach znalazły się bowiem bolidy Renault i Ferrari, a więc zespołów walczących o tytuł mistrza świata.

Najszybszy był Giancarlo Fisichella (Renault, 1:34.37), za nim znalazło się dwóch kierowców Ferrari - Felipe Massa (1:34.408) i Michael Schumacher (1:34.565). Pierwszą czwórkę zamknął Fernando Alonso (Renault, 1:34.863).

Robert Kubica uzyskał czas 1:36.299 i był szybszy od Nicka Heidfelda (1:38.779), który - podobnie jak Polak - przejechał tylko pięć okrążeń.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy