Kompletnie pijany kierowca spowodował kolizję, a potem uciekał przed policją

Policjanci zatrzymali całkowicie pijanego mężczyznę, który najpierw uciekł z miejsca kolizji, a później próbował uciec przed radiowozem. Teraz grozi mu nawet 5 lat więzienia.

article cover
Adam Staskiewicz/East News

Policja otrzymała zgłoszenie o pijanym kierowcy

Wszystko zaczęło się od zgłoszenia o kolizji, jakie wpłynęło do dyżurnego policji. doszło do kolizji drogowej. Z relacji świadka wynikało, że  na ul. Poniatowskiego w Ostrowcu Świętokrzyskim kierujący Fiatem podczas uderzył w ogrodzenie posesji, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. O wszystkim zostały powiadomione okoliczne patrole.

Po chwili w trakcie patrolu miasta policjanci z ostrowieckiej drogówki na ul. Sandomierskiej zauważyli włoskie auto, którym najprawdopodobniej poruszał się sprawca kolizji. Mężczyzna pomimo użytych przez stróżów prawa sygnałów dźwiękowych i świetlnych nadal kontynuował jazdę. W związku z tym funkcjonariusze udali się za nim w pościg. Po kilku minutach dogonili uciekiniera, który jadąc łamał przepisy ruchu drogowego.
relacjonowała przebieg policyjnej interwencji podkom. Ewelina Wrzesień z Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim

Pijanemu kierowcy grozi teraz wysoka grzywna i więzienie

Po zatrzymaniu okazało się, że za kierownicą Fiata siedział 55-letni mieszkaniec Ostrowca. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 2 promile alkoholu w organizmie. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.

Za jazdę w stanie nietrzeźwości (czyli mając ponad 0,5 promila alkoholu w organizmie), mężczyźnie grozi:

  • grzywna, ograniczenie wolności lub więzienie
  • kara od 5000 do 60 000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej
  • 15 punktów karnych
  • zakaz prowadzenia pojazdów od roku do 15 lat

Osobnym przestępstwem jest ucieczka przed policją, za którą grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.***

Moto Flesz - odcinek 71. O finansowaniu Izery i nowych modelach NioMarek Wicher INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas