Kolejna tragedia na drodze...

Sześć osób, w tym dwoje dzieci, zginęło w niedzielę przed południem w wyniku czołowego zderzenia audi i opla corsy w okolicach miejscowości Wierzbie na drodze Lubliniec - Koszęcin (śląskie). Pięcioro ofiar to obywatele Niemiec.

Trudno na razie powiedzieć, dlaczego doszło do wypadku. Z całą pewnością samochód audi A6 znalazł się na przeciwnym pasie ruchu, którym jechały trzy samochody - renault, volkswagen i opel corsa. Najpierw doszło do bocznego zderzenia z volkswagenem i renault, ale jadące nimi osoby nie ucierpiały. Następnie audi zderzył się czołowo z oplem corsą - powiedział PAP rzecznik lublinieckiej policji nadkomisarz Andrzej Jegarczyk.

W wyniku zderzenia na miejscu zginął kierowca audi oraz trzy kobiety i dwoje dzieci podróżujące oplem. Dzieci miały 4 i 14 lat.

Reklama

Obydwa samochody miały niemieckie tablice rejestracyjne. Policja ustaliła już, że osoby podróżujące corsą to obywatele Niemiec, natomiast kierowcą audi był Polak.

Do wypadku doszło na prostym, leśnym odcinku drogi, przy bardzo dobrej pogodzie i widoczności. Kierowca audi nikogo nie wyprzedzał; na razie nie wiadomo, dlaczego znalazł się na przeciwnym pasie. Nie wykluczone, że zasłabł lub zasnął za kierowcą tracąc panowanie nad pojazdem. Będzie można to ustalić po przeprowadzeniu sekcji zwłok.

Do poważnych wypadków doszło także na drogach Warmii i Mazur. W Barcionach koło Kętrzyna zginęły 3 osoby. 27-letni kierowca łady nie dostosował prędkości do warunków na drodze i na zakręcie uderzył w drzewo. Wszystkie osoby jadące autem zginęły na miejscu.

Z kolei w Eudytach koło Lidzbarka Warmińskiego zginęła jedna osoba: 22-letnia pasażerka samochodu, który uderzył w drzewo. Kierowca ma ogólne potłuczenia.

Policja apeluje do kierowców o ostrożną jazdę, szczególnie na drodze krajowej nr 16 z Mrągowa do Olsztyna. Dziś może być na niej tłoczno, ponieważ kończy się Piknik Country.

***

O odpowiedzialność i trzeźwość na drogach oraz przestrzeganie zasad etycznych za kierownicą zaapelował w niedzielę metropolita katowicki arcybiskup Damian Zimoń, który z okazji dnia św. Krzysztofa - patrona kierowców - poświęcił w Tychach ok. 4 tys. samochodów. Nieroztropne i nieodpowiedzialne zachowanie na drogach nazwał grzechem.

RMF/PAP
Dowiedz się więcej na temat: obywatelstwo | Niemiec | zderzenia | kierowca | tragedia | Audi | tragedia na drodze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy