Kierowca wysiadł do policjantów, którzy go zatrzymali. A jego auto pojechało dalej
Niespodziewana interwencja policjantów przerodziła się w chwile grozy. Choć z zewnątrz wyglądało to zabawnie, to jednak nagranie udostępnione przez policję stanowi przestrogę dla innych kierowców. Pokazuje także, jak nie powinno się zachowywać się podczas kontroli drogowej.

Spis treści:
Kierowca, który zignorował czerwone światło, zaskoczył policjantów z bytowskiej drogówki. Gdy ruszyli za nim w pościg, mężczyzna zjechał na pobocze, a potem zaczęło się dziać najciekawsze. Wszystko nagrało się na policyjnym wideorejestratorze i a nagranie zostało opublikowane ku przestrodze.
Przejechał na czerwonym, a potem zdarzyło się coś dziwnego
Wszystko wydarzyło się w Półcznie. Policjanci z Bytowa zatrzymali się nieoznakowanym radiowozem tuż przed sygnalizacją świetlną. W tym czasie kierowca jadący za nimi ominął radiowóz i pojechał dalej, ignorując czerwone światło. Funkcjonariusze bez chwili zwłoki rozpoczęli za nim pościg, nagrywając wszystko na wideorejestratorze.
W reakcji na nadawane sygnały świetlne oraz dźwiękowe, kierowca zatrzymał się na poboczu i w pośpiechu wysiadł z auta. Wówczas okazało się, że jego samochód nie został odpowiednio zabezpieczony. Wyposażone w automatyczną przekładnię auto zostało na biegu i ruszyło. Mężczyzna natychmiast próbował go zatrzymać, lecz zamiast wsiąść i zahamować, zaczął przestawiać dźwignię biegów. W efekcie samochód zaczął jechać do tyłu.
Desperacka próba zatrzymania auta. W końcu się udało
Sytuacja, choć wglądała komicznie, mogła zakończyć się bardzo źle. Samochód kierowcy ruszył w stronę drogi krajowej, po której poruszały się inne pojazdy. Ponadto kierowca próbował go zatrzymać poprzez otwarte drzwi, co stwarzało dodatkowe niebezpieczeństwo dla niego samego. Dopiero po dłuższej "walce" udało się auto zatrzymać.
W późniejszej rozmowie z policjantami, kierowca tłumaczył swoje wykroczenie pośpiechem. Okazało się, że zaspał do pracy i ignorując czerwony sygnał próbował sobie skrócić czas dojazdu.
Funkcjonariusze zwrócili również uwagę kierowcy, że nie powinien opuszczać pojazdu w trakcie kontroli drogowej, tylko oczekiwać na to aż policjant podejdzie pierwszy.
Kierowca nie uniknął mandatu. Zapłaci kilkaset złotych
Za przejechanie na czerwonym świetle kierowca został ukarany mandatem w wysokości 500 zł i 15 punktami karnymi, a nagranie z wykroczeniem i późniejszą walką o zatrzymanie auta, pojawiło się na kanałach mediów społecznościowych bytowskiej policji.
Jak przekazał Interii oficer prasowy, obecnie bije ono rekordy oglądalności. Na samym Facebooku obejrzano go 1,6 mln razy, a na TikToku zebrało aż 330 tys. wyświetleń. Miejmy nadzieję, że duże zasięgi przełożą się na dużą świadomość wśród kierowców, na temat skutków opuszczania samochodu przed podejściem policjanta.