Kierowca Citroena Ami chciał się poczuć jak zawodnik F1. Skończyło się jak zwykle

Citroen Ami to mikrosamochód o napędzie elektrycznym, który mierzy zaledwie 2,41 m długości, 1,39 m szerokości. Skromne wymiary i niski środek ciężkości skutkują niewielką średnicą zawracania i dużą zwrotnością. Jak się jednak okazuje – dla niektórych to wciąż za mało.

Kierowca Citroena Ami chciał się poczuć jak zawodnik F1
Kierowca Citroena Ami chciał się poczuć jak zawodnik F1Getty Images

O tym, że nie warto przesadzać z gazem na zakręcie mógł się niedawno przekonać jeden z kierowców, który wybrał się na wycieczkę po Monako. Wygląda na to, że siedząc za kierownicą francuskiego mikrosamochodu postanowił wcielić się w rolę zawodnika Formuły 1.

Chciał się poczuć jak kierowca F1

Niecodzienny pokaz jazdy zarejestrowały liczne kamery przypadkowych świadków. Na jednym z nagrań widzimy jak kierujący niewielkim Citroenem dynamicznie pokonuje jeden z zakrętów słynnego ulicznego toru w Monte Carlo, niemal przewracając pojazd na bok. Wypadku udało się uniknąć prawdopodobnie tylko dlatego, że droga wiodła ku górze, a dysponujący zaledwie 9-konnym silniczkiem pojazd nie był w stanie "odpowiednio" się rozpędzić.

To jednak nie zniechęciło kierowcy, który na podobny popis zdecydował się także w trakcie zjazdu. Jak można się było spodziewać - podczas pokonywania trudnego i zacieśniającego się zakrętu, rozpędzone Ami wywróciło się na bok omal nie uderzając w pieszych. Również to zdarzenie zostało nagrane przez zaskoczonych przechodniów.

Nie wiadomo, czy kierowca pojazdu wyszedł z wypadku bez szwanku. Bez wątpienia jednak wyciągnął on dosyć istotną lekcję na przyszłość. Fizyki po prostu nie da się oszukać.

Najwolniejszy zakręt w kalendarzu Formuły 1

Filmy z wydarzenia dosyć szybko obiegły internet. Wśród komentujących nie brakowało osób zrzucających winę na niestabilną konstrukcję niewielkiego samochodu. Kolejni internauci wskazywali jednak, że zdarzenie miało miejsce na słynnym zakręcie nazwanym Grand Hotel Hairpin i właśnie to ten fakt był główną przyczyną wywrotki.

O komentarz dotyczący całej sytuacji poprosiliśmy Krystiana Korzeniowskiego - profesjonalnego kierowcę wyścigowego oraz instruktora Porsche Experience.

Jest to najwolniejszy i najciaśniejszy zakręt w kalendarzu Formuły 1, bolidy osiągają w tym miejscu prędkość około 40 km/h. Myślę, że kierowca Citroena w chwili wejścia w zakręt był bliski osiągnięcia tej prędkości, niestety konstrukcja i brak wyczucia pojazdu nie pozwoliły mu na pokonanie tego nawrotu.
Główną przyczyną wywrotki było oczywiście niedostosowanie prędkości do zakrętu, czyli czynnik, który jest najczęstszym powodem wypadnięć z zakrętów. Czasem trzeba zwolnić żeby pojechać szybciej i najlepiej trenować to na zamkniętych obiektach pod okiem wykwalifikowanych instruktorów, a nie w ruchu ulicznym.

***

Moto Flesz: 80: Lifting Corolli, zapowiedź Kii EV9, nowy samochód medyczny F1
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas