Jak powstaje 10 tys. aut dziennie? Wystarczy kilka kliknięć, by sprawdzić
Pandemia sprawiła, że konieczne było przerwanie wielu cyklicznych inicjatyw. W efekcie fani Toyoty nie mieli możliwości zwiedzenia jej fabryk. Japoński producent znalazł jednak rozwiązanie tej sytuacji.
Pandemia koronawirusa spowodowała, że trzeba było zrezygnować z wielu imprez masowych oraz innych wydarzeń cyklicznych. Dotknęło to również producentów samochodów. Nie chodzi tutaj jednak wyłącznie o produkcję aut, ale o zwiedzanie zakładów. W przypadku Toyoty tradycja odwiedzania fabryk zlokalizowanych w Japonii jest dobrze zakorzeniona w historii marki. Producent zaprasza swoich miłośników i fanów motoryzacji już od 1939 roku. Niestety ze względu na pandemię konieczne było zawieszenie tej inicjatywy. Pojawił się jednak pomysł, jak rozwiązać ten problem.
Teraz, by zgłębić proces produkcji samochodów Toyoty, nie trzeba jechać do Kraju Kwitnącej Wiśni. Kulisy powstawania samochodów producenta można poznać właściwie z każdego zakątka planety - wystarczy kilka kliknięć.
Toyota postanowiła wprowadzić możliwość wirtualnej wycieczki po swoim zakładzie. Dzięki niej uczestnicy mogą poznać każdy etap produkcji samochodu - od momentu formowania stali pod naciskiem 1,6 tys. ton, przez spawanie w 4 tys. miejsc, aż do momentu, kiedy gotowy samochód opuszcza linię produkcyjną. Kwestii, które warto zgłębić, z pewnością nie brakuje. Samochód składa się bowiem z 30 tys. części. Warto tutaj dodać, że w japońskich fabrykach Toyoty łącznie w ciągu dnia powstaje ponad 10 tys. aut.
Toyota twierdzi, że każdy z etapów produkcji samochodu został zaprezentowany w taki sposób, by zaangażować "zwiedzającego". Nie brakuje ciekawych danych czy wizualizacji. Czy taki sposób jest lepszy od tradycyjnego zwiedzania? Według Toyoty tak. Japoński producent uważa, że w taki sposób można przedstawić elementy procesu produkcyjnego z uwzględnieniem różnego rodzaju detali. W czasie fizycznych wycieczek koncentrowano się przede wszystkim na etapie montażu. Ze względu na kwestie bezpieczeństwa procesowi można było przyglądać się jedynie z pewnej odległości.
"Uderzyło mnie, jak wiele rzeczy, które dla pracowników pierwszej linii były rutyną, dla nas było czymś absolutnie niezwykłym" - stwierdziła Miho Hayashi, członek zespołu tworzącego wirtualną wycieczkę po fabryce Toyoty.
Twórcy całego projektu zaznaczają, że w czasie tworzenia możliwości wirtualnego zwiedzania zwrócono uwagę na ludzi pracujących przy tworzeniu aut japońskiej marki. W efekcie zespół projektowy przeprowadził wywiady z przeszło 40 pracownikami. Jak twierdzi przewodzący całemu projektowi Akkio Kita z Toyota Kaikan Museum, twórcy chcieli, by "wirtualna wycieczka wyraźnie przekazywała wiedzę i pomysłowość ludzi, którzy pracują w tych zakładach".
Zdaniem Toyoty nowa, bardziej przystępna forma zwiedzania z pewnością pozwoli na kontynuowanie tradycji firmy. Przed pandemią każdego roku przez jej zakłady przewijało się 130 tys. turystów. W sumie obiekty te odwiedziło już 13,3 mln osób.