Ile zarabia kierowca "tira", a ile autobusu? Praca od zaraz
Przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej coraz częściej skarżą się na brak rąk do pracy. W ostatnim czasie kierowców poszukiwały m.in. MPK w Łodzi czy Wrocławiu. Niewielka liczba chętnych to efekt stosunkowo niewielkich zarobków i ogromnej odpowiedzialności. Kierowca autobusu miejskiego zarabia nawet ponad dwukrotnie mniej niż kierowca "tira". Więcej zarobić można nawet jeżdżąc ciężarówką "na krajówce".
Miasta mają coraz większy problem z zapewnieniem ciągłości transportu publicznego. To efekt "starzenia" się kadry kierowców i motorniczych zatrudnionych w miejskich przedsiębiorstwach komunikacji. Tylko w ostatnim czasie kierowców szukały m.in. przedsiębiorstwa komunikacji:
- w Białej Podlaskiej,
- w Łodzi,
- we Wrocławiu.
Przykładowo w Łodzi na kierowców czeka aż 100 wakatów. W wielu przypadkach nabór prowadzony jest w związku z "wykruszaniem" się starej kadry, która odchodzi na emeryturę. Znalezienie następców nie jest łatwe, bo młodsi kierowcy wolą bardziej lukratywne zajęcia za kierownicą ciężarówek. Lokalne przedsiębiorstwa robią więc krok w kierunku obcokrajowców, coraz częściej za kierownicami autobusów miejskich można też zobaczyć panie.
Dodaje, że nie wyobraża sobie codziennej jazdy z ludźmi po zakorkowanym mieście, pracy zmianowej, gigantycznej odpowiedzialności za pasażerów i bycia dyspozycyjnym 24 godziny na dobę.
W wielu miastach, jeśli chętny do pracy podpisze umowę na określonych warunkach (na dłuższy okres), przedsiębiorstwo komunikacji samo sfinansuje mu kurs na prawo jazdy kategorii D. Samo szkolenie trwa około trzech miesięcy. By do niego przystąpić trzeba mieć skończone 21 lat i dysponować prawem jazdy minimum kategorii B.
W przypadku kierowców z prawem jazdy na samochody osobowe kurs obejmuje co najmniej 60 godzin za kierownicą autobusu i 20 godzin teorii. Nieco łatwiej mają kierowcy posiadający już prawo jazdy kategorii C. W takim przypadku teoria trwać musi minimum 40 godzin.
Na kurs prawa jazdy kategorii D - w zależności od posiadanych uprawnień i regionu kraju - wydać trzeba od około 5 do nawet 7/8 tys. zł.
Praca za kierownicą autobusu miejskiego ma oczywiście swoje zalety. Największymi jest możliwość codziennego obcowania z rodziną, stabilność zatrudnienia i "pełne" wynagrodzenie będące przecież podstawą dla późniejszych świadczeń emerytalnych. W wielu firmach transportowych kierowcy ciężarówek, zwłaszcza ci jeżdżący "na krajówce", oficjalnie zarabiają przecież najniższą krajową...
Nie zmienia to jednak faktu, że znalezienie chętnych do pracy za kierownicą autobusu miejskiego stanowi coraz trudniejsze wyzwanie.
W zależności od doświadczenia i przewoźnika, początkujący kierowca MPK liczyć może na wynagrodzenie w wysokości około 3,5 tys. zł na rękę. Z czasem dochodzą podwyżki i premie, ale nawet najbardziej doświadczeni kierowcy autobusów rzadko kiedy zarabiają miesięcznie więcej niż 5 tys. zł netto. To kwota, jaką można dziś zarobić jeżdżąc po kraju ciężarówką, np. "z patelnią" czyli naczepą do przewozu materiałów sypkich.
Dla porównania, w transporcie międzynarodowym "podstawa" wynosi dziś w okolicach 70 groszy za kilometr. Przy przebiegach rzędu 10-12 tys. km miesięcznie daje to kwotę 7/8,5 tys. zł na rękę, do której należy jeszcze doliczyć np. diety zagraniczne.
Śmiał można więc powiedzieć, że "przeciętne" wynagrodzenie kierowcy ciężarówki (zestaw C+E) w transporcie międzynarodowym jest obecnie przynajmniej dwukrotnie wyższe niż kierowcy autobusu miejskiego.