Heidfeld lubi pospać

Firma Bridgestone, która dostarcza opony do bolidów Formuły 1 zapowiedziała pomalowanie gum o miękkiej mieszance na wyścig w Singapurze specjalną, odblaskową farbą. Zbliżające się Grand Prix (28 września) będzie pierwszym rozgrywanym przy sztucznym oświetleniu.

Nick Heidfeld
Nick HeidfeldAFP

"Użyjemy specjalnej farby. Nie wpłynie ona na szybkość czy prowadzenie samochodów, ale kibicom i dziennikarzom będzie łatwiej odróżnić na jakich oponach jedzie dany kierowca" - zapewnił dyrektor firmy Hirohide Hamashima.

Organizatorzy wyścigu zapewniają, że kierowcy nie poczują różnicy także w natężeniu światła. Siła oświetlenia na liczącej 5,067 km ulicznej trasie wynosi 3000 luksów - dwa razy więcej niż na typowym stadionie piłkarskim. Na jego rozświetlenie zużyte zostanie 3 180 000 watów energii. By doprowadzić prąd do 1500 lamp zużyto 110 kilometrów kabli.

Zarówno piątkowe treningi, jak i kwalifikacje oraz sam wyścig odbywać się będą w nocy.

Kolega Roberta Kubicy z BMW Sauber - Nick Heidfeld wyraził obawy dotyczące pogody. Nie wie jaki wpływ na jazdę w ewentualnym deszczu może mieć oświetlenie.

"Lampy zapewnią nam światło jak w dzień, ale co jeśli spadnie deszcz? Nie jest wykluczone, że w trakcie opadów światło będzie się bardzo odbijać od nawierzchni i to utrudni jazdę. Przydałoby się przetestować tor w takich warunkach, ale nie mamy na to wpływu. Z tego co jednak wiem deszcz wieczorem to w Singapurze norma" - powiedział Niemiec.

"Cieszę się jednak z rozgrywania wyścigu w nocy. Nie lubię wcześnie wstawać, a na nogach jestem zwykle do późna. Trzeba będzie jednak pamiętać o odpowiedniej zmianie programu dnia - część czynności typowych dla weekendu z F1 trzeba będzie przesunąć w czasie" - dodał.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas