Groźniejsze niż spaliny. Naukowcy udowadniają, co nas truje
Badacze z Uniwersytetu w Southampton ustalili, że powszechnie używane w samochodach klocki hamulcowe wydzielają substancje o większej toksyczności niż nawet same spaliny silników Diesla. Emitowane cząsteczki, mające rozmiar 30 razy mniejszy od średnicy ludzkiego włosa, mogą przenikać przez układ oddechowy aż do najbardziej wrażliwych tkanek płuc.

Debata dotycząca zanieczyszczeń związanych z transportem koncentruje się niemal wyłącznie na emisjach spalin z pojazdów. Tymczasem problem jest znacznie bardziej złożony i wymaga uwzględnienia także zanieczyszczeń powstających na skutek ścierania się opon oraz klocków hamulcowych. Najnowsze badania naukowców wskazują, że mogą one być znacznie bardziej szkodliwe niż spaliny, jednak ich dokładny wpływ na środowisko i zdrowie człowieka wciąż nie został dostatecznie zbadany.
Pył z klocków hamulcowych groźniejszy od spalin silników Diesla
Niedawno nad kwestią emisję pyłów z hamulców i opon pochylili się brytyjscy naukowcy z Uniwersytetu w Southampton. W ramach badań starannie zgromadzili cząstki generowane przez cztery różne typy klocków hamulcowych: nisko metaliczne, półmetaliczne, organiczne bezazbestowe oraz hybrydowo-ceramiczne. Następnie, w warunkach laboratoryjnych, poddali komórki pobrane z wyściółki płuc różnym emisjom, aby symulować skutki ich wdychania.
Najbardziej szkodliwe okazały się organiczne klocki bezazbestowe, składające się z włókna miedzianego, włókna szklanego, gumy, grafitu oraz żywicy. To właśnie one stanowią standardowe wyposażenie większości nowoczesnych samochodów. Przeprowadzone testy wykazały, że emisje generowane przez takie klocki są dużo bardziej toksyczne niż spaliny. Drugie miejsce pod względem toksyczności zajęły klocki ceramiczne, które również charakteryzują się wysoką zawartością miedzi.

Samochody elektryczne wcale nie są bezemisyjne?
Badania wykazały, że cząsteczki te mają rozmiar aż 30 razy mniejszy od średnicy ludzkiego włosa, co pozwala im przenikać przez drogi oddechowe i docierać do najbardziej wrażliwych tkanek płuc. Naukowcy alarmują, że takie zanieczyszczania stanowią obecnie dominującą część emisji generowanych przez samochody w Europie. Co więcej – ryzyko ich wydzielania wzrasta wraz z wagą samochodu, co oznacza, że szczególnie podatne w tym względzie są duże SUV-y oraz samochody elektryczne.
Większość ludzi kojarzy zanieczyszczenia samochodowe wyłącznie ze spalinami z rur wydechowych, zakładając, że pojazdy elektryczne nie emitują żadnych szkodliwych substancji. Jednak badania pokazują, że nawet auta bezemisyjne generują cząstki stałe w wyniku tarcia i zużycia zarówno hamulców, jak i opon
W spalinowym samochodzie, za każdym razem, gdy mocniej naciskamy hamulec, klocki dociskają tarczę hamulcową, przekształcając energię kinetyczną w ciepło poprzez tarcie, co spowalnia pojazd. Jednak proces ten powoduje również ścieranie powierzchni klocków, tworząc chmurę drobnych cząsteczek. Osoby znajdujące się w pobliżu ruchliwych dróg wdychają ten pył, który może przenikać do płuc i innych narządów wewnętrznych.
Warto jednak zauważyć, że w samochodach elektrycznych naciśnięcie hamulca nie od razu aktywuje standardowe zaciski. Większość systemów hamulcowych wykorzystuje czujniki mierzące ciśnienie na pedale, długość jego skoku oraz prędkość uruchamiania. Na tej podstawie moduły sterujące interpretują żądaną siłę hamowania i w większości przypadków inicjują hamowanie rekuperacyjne, ograniczając tym samym zużycie tradycyjnych hamulców.
Konieczne ograniczenie zanieczyszczeń z klocków hamulcowych
Według autorów badań rządy powinny podjąć działania w celu ochrony ludzi przed potencjalnie toksycznymi substancjami emitowanymi przez klocki hamulcowe. Pojawia się jednak istotny problem – w jaki sposób precyzyjnie zmierzyć zanieczyszczenia pochodzące z układu hamulcowego?
Podczas gdy emisję spalin można stosunkowo łatwo zbadać za pomocą sondy w rurze wydechowej, pył z hamulców rozprasza się w różnych kierunkach, co utrudnia jego analizę. Jednym z możliwych rozwiązań byłoby całkowite zamknięcie układu hamulcowego, aby zapobiec wydostawaniu się cząstek na zewnątrz, jednak miałoby to negatywny wpływ na skuteczność hamowania.