Grozili, że "skażą" samochody toksyczną substancją. Jedna osoba w areszcie!

Szerząca się pandemia koronawirusa sprawia, że wielu z nas spogląda w przyszłość nie kryjąc obaw. Kiepskie nastroje i katastroficzne wizje w twórczy sposób wykorzystują za to przestępcy!

Niemieckie media rozpisują się właśnie o zatrzymaniu w Berlinie dwóch mężczyzn, którzy próbowali wyłudzić znaczną sumę pieniędzy od koncernu Daimler. Kwota nie została podana do publicznej wiadomości. Znamy za to nietypowe "założenia biznesowe" przestępców.

30 i 59-latek zatrzymani zostali w berlińskiej dzielnicy Friedrichshain-Kreuzberg. Powodem nietypowej akcji policji była próba zastraszenia i szantażowania władz niemieckiego koncernu. Mężczyźni chcieli wyłudzić od Daimlera znaczną sumę pieniędzy grożąc, że w przeciwnym wypadku w samochodach służbowych wykorzystywanych przez pracowników koncernu podłożona zostanie rtęć. To niezwykle toksyczna substancja, z którą dłuższy kontakt może mieć dramatyczne następstwa dla zdrowia.

Policja ani służby prasowe Daimlera nie zdradzają szczegółów związanych z akcją. Rzecznik prasowa firmy potwierdziła jednak, że rzeczywiście doszło do próby wyłudzenia, a koncern od początku współpracował z organami ścigania.

30-letni autor pomysłu był znany lokalnej policji m.in. z uwagi na oszustwa i przestępstwa związane z narkotykami. W śledztwo zaangażowanych było około 20 policjantów. Obaj mężczyźni zatrzymani został bezpośrednio na ulicy.

Jeszcze w sobotę, po przeszukaniu mieszkania 30-latka, sędzia zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. Na wolności przebywa obecnie 59-letni domniemany wspólnik przestępcy, którego udział w próbie wyłudzenia nie został ostatecznie potwierdzony.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy