Grozi utratą prawa do gwarancji...

Większość producentów samochodów poinformowała, że stosowanie biopaliw o większej niż 5% zawartości grozi utratą prawa do gwarancji czyli bezpłatnych napraw silników.

Kliknij
KliknijINTERIA.PL

Jednak według Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), prawo nie pozwala na jednostronne wypowiedzenie umowy gwarancyjnej z powodu używania dopuszczonych na nasz rynek paliw z biokomponentami.

- Producent sprzedając samochody w Polsce musi liczyć się z panującymi tutaj warunkami - uważa Dariusz Łomowski z biura prasowego UOKiK. - W Polsce, podobnie jak w Unii Europejskiej, obowiązuje prawo konsumenckie mówiące o 2-letniej odpowiedzialności za wady towaru nazywanej powszechnie rękojmią, oraz o gwarancji, która nie będzie uboższa niż owa tzw. rękojmia - przy czym nie chodzi tutaj o okres gwarantowania, a raczej o jego materialny zakres. Krótko mówiąc, na pewno producenci nie ogłoszą w przyszłym roku, że sprzedawane w Polsce samochody nie mają gwarancji na silnik. Niczego nie powinni obawiać się także posiadacze aut już kupionych. Gwarancja jest odrębną umową podpisywaną przez kupującego i tylko za jego zgodą można tę umowę zmienić. Jeśli więc posiadacz samochodu będzie go używał w Polsce tankując sprzedawane zgodnie z polskim prawem paliwo, gwarancji nie utraci - tłumaczy Dariusz Łomowski.

Jednak i Dariusz Łomowski z UOKiK, i mecenas Justyna Borkowska z Federacji Konsumentów zwracają

- Umowa gwarancyjna jest podsuwana klientowi do podpisania, choć tak naprawdę powinna podlegać negocjacjom. Jeżeli znajdują się w niej ogólne zapisy o konieczności stosowania określonych materiałów eksploatacyjnych, to można sobie wyobrazić firmy, które zażądają od klientów tankowania paliw z określoną zawartością biododatków pod groźbą utraty gwarancji - mówi mecenas Justyna Borkowska. - Musimy być realistami. Prawo konsumenckie, owszem istnieje, ale jak pokazuje doświadczenie warunki gwarancji,

INTERIA.PL

których - nawiasem mówiąc często w ogóle nie czytamy - nie stawiają nabywcy w pozycji uprzywilejowanej. Przykładem niech będzie sprawa, z jaką mamy właśnie do czynienia w Federacji Konsumentów. Jeden z pozaeuropejskich producentów nie uznał praw klienta wynikających z wieloletniej gwarancji na lakier tłumacząc, że na polskich drogach jest znacznie więcej niż gdzie indziej kamieni powodujących odpryski lakieru! Inny producent aut, tym razem europejski, z wieloletnimi tradycjami, nie uznał gwarancji na tzw. perforację blach w przypadku drzwi, twierdząc, że gwarancja nie obejmuje części ruchomych! Możemy sobie wyobrazić, co będzie się działo, gdy awarii ulegnie silnik, a na naszym rynku będą sprzedawane biopaliwa - mówi Justyna Borkowska z Federacji Konsumentów. (DP)

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas