Grand Prix Monaco - sportowa ruletka

Niedzielny wyścig o Grand Prix Monaco to jeden z najbardziej nieprzewidywalnych startów w sezonie Formuły 1 za sprawą ciasnego i trudnego technicznie toru wytyczonego na ulicach Monte Carlo. Obiekt ten lubi Robert Kubica z teamu Renault.

Robert Kubica lubi tor w Monaco
Robert Kubica lubi tor w MonacoAFP

"Monte Carlo to specyficzne miejsce, które ma swój klimat i to się czuje na każdym kroku. Ta specjalna atmosfera udziela się nam wszystkim podczas tych czterech dni. Sam wyścig to trochę gra o najwyższą stawkę w ruletce, gdzie szanse na wygraną są niewielkie, ale jeśli się uda, to człowiek czuje ogromną satysfakcję" - powiedział Kubica.

"Lubię uliczne tory, a szczególnie Monako, gdzie zawsze dobrze mi szło. Jeśli chodzi o bolid, jakim dysponujemy, to ten tor ma dla nas pozytywne i negatywne aspekty. Na razie nie sposób przewidzieć, które okażą się decydujące. Praktycznie dopiero czwartkowe treningi pokażą czy będziemy konkurencyjni" - dodał.

Wąskie i kręte odcinki toru utrudniają wyprzedzanie, ale także mogą powodować spory chaos, jeśli jakiś kierowca się rozbije. Uprzątnięcie go wymusza wjazd na tor samochodu bezpieczeństwa i neutralizację wyścigu, czyli zniwelowanie strat w stawce.

"Najważniejsze będą tu kwalifikacje. Żeby myśleć o zdobyciu punktów trzeba być w nich w czołówce. Na starcie raczej trudno o fajerwerki więc trzeba rozpocząć wyścig z jak najwyższej pozycji i starać się ją utrzymać, unikając błędów. Jeśli zrobią je inni, to wtedy jest szansa powalczyć o coś więcej. A jeśli jeszcze spadnie deszcz, to może być ciekawie. Wtedy tor zmieni się w stół do ruletki" - powiedział Kubica.

Obecnie nad Europą ścierają się fronty atmosferyczne, więc trudno jasno przewidzieć jakie warunki pogodowe będą towarzyszyć kierowcom podczas wyścigu. Szefostwo teamu McLaren-Mercedes pochwaliło się w tym tygodniu prognozami, według których "jest duże prawdopodobieństwo deszczu w niedzielne popołudnie".

Zresztą przez cały weekend spodziewane są przelotne opady o różnym nasileniu, a nawet długotrwałe ulewy. W 2008 roku w trudnych warunkach atmosferycznych Kubica zajął w Monte Carlo drugie miejsce. Gdyby wyścig był dłuższy o kilka okrążeń mógłby być pierwszy, bowiem Brytyjczyk Lewis Hamilton z McLaren-Mercedes miałby kłopot, by dotrzeć do mety z uszkodzona oponą.

"Nie można czekać na deszcz, jak na zbawienie. Jesteśmy wciąż w fazie rozwoju i mamy jeszcze sporo do nadrobienia względem konkurencji. Ważne, żeby w weekend bolid się łatwo się prowadził i dawał możliwość jazdy na granicy błędu, niemal ocierając się oponami o bariery. W tym roku doszedł jeszcze jeden element, który będzie miał spory wpływ na rywalizację, bo startujemy przecież z pełnymi bakami paliwa, więc samochody będą reagować trochę bardziej ospale" - powiedział Kubica.

W porównaniu z ubiegłym rokiem na torze ulicznym w Monte Carlo dokonano pewnych zmian. Wprowadzono w dwóch miejscach podwyższone progi, które mają spowalniać pokonywanie wiraży i zniechęcić kierowców do skracania sobie drogi.

Pierwsze dwa treningi tradycyjnie odbędą się w czwartek, a w piątek na ulice wróci normalny ruch samochodowy, który umożliwi zaproszonym gościom i kibicom dojazd do miasta. W sobotę, po krótkiej sesji treningowej ruszy walka o pole position.

Tegoroczne kwalifikacje mogą przynieść chaos i sporo niespodzianek, bowiem nie udało się zmienić zasad rozgrywania pierwszej ich części. Oznacza to, że w Q1 na tor wyjadą wszystkie 24 bolidy, a tłok może utrudnić wielu czołowym ekipom uzyskiwanie najlepszych czasów.

Kierowcy proponowali podział Q1 na dwie odrębne sesje, w których rywalizowałyby najlepsze teamy w jednej i najsłabsze w drugiej. Później nastąpiłoby porównanie czasów i wyłonienie siedmiu najwolniejszych bolidów, które nie weszłyby do drugiego etapu.

Prawnicy FIA uznali jednak, że nie można zmieniać regulaminu mistrzostw świata w trakcie sezonu, a stosowne przepisy można co prawda przygotować, jednak będą obowiązywać dopiero od 2011 roku. W tej sytuacji na torze będą jeździć 24 samochody, o cztery więcej niż dotychczas, w dodatku możliwe, że w deszczu.

Program Grand Prix Monaco:

13.05.2010 - pierwszy trening - godz. 10.00

13.05.2010 - drugi trening - godz. 14.00

15.05.2010 - trzeci trening - 11.00

15.05.2010 - kwalifikacje - 14.00

16.05.2010 - wyścig o GP Monaco - godz. 14.00

Czytaj również:

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas