"Formuła 1 nie jest dla kobiet"

Czy wkrótce zobaczymy kobietę ścigającą się z mężczyznami w Formule 1? Zwolennikiem takiego rozwiązania jest szef F1 Bernie Ecclestone.

Ecclestone ponowie wypowiedział się na ten temat w ubiegłym tygodniu. Jego zdaniem swoich sił mogłaby spróbować Danica Patrick. Ecclestone stwierdził nawet, że pojawienie się Amerykanki w Formule 1 byłoby "doskonałym rozwiązaniem" dla tego sportu. Patrick jako pierwsza kobieta w historii wygrała wyścig IndyCar na japońskim torze Twin Ring Motegi.

Nie wszyscy podzielają opinię Ecclestone'a. Kierowca Force India Vitantonio Liuzzi nie chce być posądzany o seksizm, ale uważa, że "F1 po prostu nie jest dla dziewczyn".

"Myślę, że byłoby to dla nich trudne. Wiem, że Danica jest bardzo popularna w USA. Jest tam prawdziwą gwiazdą. Formuła 1 to jednak trudniejsze wyzwanie zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym" - podkreślił Włoch.

Reklama

"Być na szczycie w F1 nie jest takie łatwe, jakby się mogło wydawać. Wątpię, żeby to się udało kobiecie. Bernie ma wiele pomysłów. On jest szefem i nigdy nie wiadomo, co się może wydarzyć" - dodał Liuzzi.

W 1992 roku Giovanna Amati próbowała swoich sił w Formule 1. Włoszka trzy raz starała się zakwalifikować do wyścigu, ale ani razu jej się to nie udało.

O startach w Formule 1 marzy Polka Natalia Kowalska. Nasza zawodniczka realizuje swój plan z godną podziwu konsekwencją. Obecnie Kowalska występuje w Formule 2.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy