Fernando Alonso testował na... pustyni

Dwukrotny mistrz świata Formuły 1 Hiszpan Fernando Alonso, który przymierza się do startu w Rajdzie Dakar, najtrudniejszej imprezie sportów motorowych na świecie, ma już za sobą pierwsze testy na pustyni. "Było całkiem nieźle" - powiedział Alonso o próbie w RPA.

Krótki film z Alonso po pierwszych pustynnych testach opublikowała Toyota, bowiem właśnie w tym teamie Hiszpan ma wystartować w Dakarze 2020. Obecnie Alonso startuje w długodystansowych mistrzostwach świata FIA World Endurance Championship (WEC), gdzie współprowadzi bolid Toyota TS050 Hybrid.

"Jeździliśmy coraz szybciej, ponieważ nabierałem stopniowo pewności siebie, nawet jeśli nie zawsze było łatwo ocenić wydmy, poznać ich rozmiar i to, jak szybko można się do nich zbliżyć. To było niesamowite" - dodał Alonso na zaprezentowanym w internecie wideo.

Reklama

W styczniu menedżer teamu Toyota Jean-Marc Fortin jako pierwszy publicznie wypowiedział się na temat możliwej współpracy z Hiszpanem podczas następnego Rajdu Dakar. Tegoroczny triumfator, Katarczyk Nasser Al-Attiyah także reprezentuje japońskiego potentata na rynku motorowym.

37-letnim Hiszpan może poszczycić się sukcesami nie tylko na torze Formuły 1, gdzie zakończył karierę w 2018 r. Kilka miesięcy później wygrał 24-godzinny wyścig Le Mans w zespole Toyoty razem ze Szwajcarem Sebastienem Buemim i Japończykiem Kazuki Nakajimą. Zwycięska ekipa jechała modelem TS050 o napędzie hybrydowym.

Dzięki temu sukcesowi Alonso przybliżył się do realizacji swojego największego sportowego marzenia - wywalczenia potrójnej korony w sportach motorowych. Składa się na nią wygranie 24-godzinnego wyścigu we Francji, zwycięstwo w Grand Prix Monako w Formule 1 oraz triumf w wyścigu Indy 500 w USA. Na razie Hiszpan tylko raz startował w Indy - w 2017 r., ale nie ukończył imprezy z powodu awarii. Planuje udział w tej rywalizacji w 2019 r.


PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy