F1: Pojadą bez świateł

Druga eliminacja tegorocznych mistrzostw świata Formuły 1 - Grand Prix Malezji, zaplanowana na 5 kwietnia, nie będzie rozgrywana wieczorem z powodu zbyt wysokich kosztów oświetlenia toru Sepang położonego na przedmieściach Kuala Lumpur.

Lewis Hamilton na GP Malezji musi zapomnieć o jupiterach (na zdj. GP Singapuru)
Lewis Hamilton na GP Malezji musi zapomnieć o jupiterach (na zdj. GP Singapuru)AFP

Początkowo malezyjscy działacze osiągnęli w tej sprawie wstępne porozumienie z Międzynarodową Federacją Samochodową (FIA). Jednak po podliczeniu kosztów związanych z zamontowaniem niezbędnych urządzeń i oświetlenia samego wyścigu doszli do wniosku, że to przekracza ich możliwości finansowe.

Według organizatorów GP Malezji koszt zainstalowania oświetlenia na obiekcie, którego trybuny mogą pomieścić 130 tysięcy widzów, to kwota około 5,77 miliona dolarów.

"Nie zawarliśmy kontraktu na przeprowadzenie nocnego wyścigu, a jedynie byliśmy po wstępnych rozmowach, po których mieliśmy się przymierzyć do realizacji takich planów. Okazały się jednak zbyt kosztowne, więc musimy z nich zrezygnować" - powiedział rzecznik prasowy toru Sepang Irwan Rahman.

W tej sytuacji kierowcy wystartują o godzinie 17.00 czasu lokalnego (10.00 czasu polskiego), czyli o dwie godziny później niż dotychczas, co jest korzystne dla kibiców Formuły 1 w Europie.

Malezja ma podpisaną umowę z FIA na organizację zawodów z cyklu Grand Prix do 2015; pierwszy wyścig w tym kraju odbył się w 1999 roku.

Wielkim entuzjastą rywalizacji przy sztucznym oświetleniu jest wiceprezes FIA Bernie Ecclestone, który w ubiegłym roku przeforsował pierwszy taki wyścig w Singapurze. W nowym sezonie ponownie znajdzie się on w kalendarzu (27 września); w godzinach wieczornych planowany jest też start GP Zjednoczonych Emiratów Arabskich (1 listopada), które zakończy rywalizację w ramach mistrzostw świata.i.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas