Elektryczny Solaris z nagrodą „Bus of the Year”

Solaris Bus & Coach z podpoznańskiego Bolechowa odebrał w środę w Hanowerze nagrodę za najlepszy autobus miejski roku. Solaris Urbino 12 electric zdobył tytuł „Bus of the Year 2017” jako pierwszy w historii pojazd bateryjny.

Wielkopolska spółka jest pierwszym polskim producentem, który zdobył to wyróżnienie. Wręczenie statuetki dla najlepszego autobusu odbyło się w trakcie odbywających się w Niemczech targów pojazdów użytkowych IAA.

"Ta prestiżowa nagroda to ważny komunikat dla naszych obecnych i potencjalnych klientów. Umacnia nas w przekonaniu, że wybraliśmy dobry kierunek rozwoju, zaś autobusy elektryczne to droga którą idzie Europa" - powiedział PAP wiceprezes zarządu spółki Solaris Bus & Coach Dariusz Michalak.

Jak dodał, przyznana Solarisowi nagroda to także istotna promocja jakości pracy, myśli technologicznej i oferowanych produktów polskich poddostawców, producentów komponentów do wyróżnionego pojazdu.

Reklama

Nowy Solaris Urbino 12 electric został wyposażony w baterie o pojemności 240 kWh. W autobusie zamontowano dwa systemy ładowania: z wykorzystaniem pantografu, np. w trakcie postoju na przystankach, lub poprzez złącze typu plug-in z ładowarki znajdującej się na terenie zajezdni autobusowej.

Solaris produkuje autobusy bateryjne od 2011 roku. Do tej pory dostarczył ich już blisko 80 zarówno do polskich, jak i zagranicznych odbiorców.

"Ten rok zapowiada się rekordowo jeśli chodzi o liczbę sprzedanych pojazdów elektrycznych i może osiągnąć poziom nawet 50 sztuk. Wygraliśmy przetarg na dostawę 16 elektrycznych autobusów do Jaworzna. To samo miasto ogłosiło kolejne postępowanie na 6 elektrobusów, gdzie nasza oferta także jest najlepsza. W ostatnich dniach Kraków ogłosił także zwycięzcę przetargu na dostawę 20 autobusów elektrycznych. Został nim również Solaris. Rozmawiamy o sprzedaży kolejnych elektrycznych autobusów m.in. odbiorcom w Holandii, Niemczech i Włoszech" - powiedział Michalak.

Jak zaznaczył, fakt, że przewoźnicy zamawiają nie 1-2 pojazdy jak to było do tej pory, ale po kilka - kilkanaście sztuk oznacza, że przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej coraz poważniej traktują obecność autobusów elektrycznych w swojej flocie.

"Dla niektórych klientów to wciąż element marketingowy, pokazanie: jesteśmy ekologiczni, mamy nowe technologie. Dla innych jest to realizacja wieloletnich planów strategicznych - to miasta, które zdecydowały, że w pewnej perspektywie czasowej będą kupowały tylko bezemisyjne pojazdy" - powiedział.

"Ci, którzy spróbowali i przekonali się, że pojazdy elektryczne się sprawdzają - kupują ich więcej. Takim przykładem jest Jaworzno, które po zakupie i testach jednego autobusu, zdecydowało się kupić ponad 20 pojazdów bateryjnych. Pierwszy autobus elektryczny w tym mieście w niespełna 15 miesięcy przejechał już ponad 100 tysięcy kilometrów" - dodał Dariusz Michalak.

Wiceprezes Solarisa przyznał, że koszt zakupu pojazdu elektrycznego wciąż jest znacząco wyższy niż autobusu z napędem konwencjonalnym, ale zdecydowanie niższe są jego koszty eksploatacyjne. "Autobus elektryczny generuje zaledwie 30 proc. kosztów, które trzeba ponieść w przypadku diesla. Im większy będzie popyt na takie autobusy, tym będą one tańsze" - powiedział.

Zdaniem Michalaka, obok pracy nad coraz wydajniejszymi, niezawodnymi, cichszymi i tańszymi pojazdami istotnym aspektem jest wypracowanie standardów dotyczących autobusów bateryjnych.

"Obecnie wciąż nie mamy jednoznacznej odpowiedzi rynku na pytanie, która technologia baterii i ich ładowania jest wiodąca - wydaje się, że jest to opportunity charging, czyli doładowywanie pojazdu w mieście, dzięki urządzeniom instalowanym na przystankach. Przyjęty przez producentów standard pozwoli na obniżenie kosztów i zwiększenie efektywności wytwarzanych pojazdów" - powiedział.

Dariusz Michalak zauważył, że istotne dla rozwoju w Polsce branży pojazdów z napędem elektrycznym jest pozytywne nastawienie i wsparcie ze strony państwa. W miniony czwartek w Poznaniu wicepremier, minister rozwoju Mateusz Morawiecki powiedział, że branża ta "może być wielką szansą dla Polski". Zapewnił, że producenci tego typu pojazdów mogą liczyć na promocję i wsparcie, podkreślił też, że polskie samorządy są zachęcane do wprowadzania u siebie autobusów elektrycznych.

"Jeśli władze państwowe promują transport publiczny, zeroemisyjny, elektryczny, to samorządy mają jasny sygnał, w którą stronę należy rozwijać programy zakupów. Jeśli za tym pójdą jeszcze decyzje o rozdziale środków na zakupy, pozwoli to na zwiększenie rynku, w konsekwencji na zwiększenie wolumenu produkcji i co za tym idzie obniżenie kosztów. Efektem będzie rzeczywista wiodąca pozycja Polski jako lidera w rozwoju i produkcji pojazdów elektrycznych" - powiedział wiceprezes Solarisa. Jak zapewnił, spółka jest gotowa na realizację znacznie większych zamówień na pojazdy bateryjne dla polskich i zagranicznych miast.

Bus of The Year to organizowany od 1989 roku konkurs na najlepszy autobus miejski. Pojazd, który wygrywa, otrzymuje tytuł najlepszego autobus na kolejny rok, w przypadku bieżącej edycji - na rok 2017.

Konkurs o tytuł najlepszego autobusu roku odbywał się na przełomie maja i czerwca w Brukseli. Do rywalizacji przystąpiło pięć pojazdów marek: Ebusco, Irizar, Van Hool, Solaris oraz Mercedes. Czterech producentów wystawiło pojazdy z napędem elektrycznym, Mercedes w konkursie zaproponował pojazd napędzany gazem ziemnym (CNG). Ocenie jury podlegały cechy mierzalne, takie jak: przyspieszenie, droga hamowania, poziom drgań i hałasu, oraz subiektywne odczucia jurorów z jazdy, którzy wcielali się zarówno w role kierowców, jak i pasażerów.

Organizatorem przedsięwzięcia jest Stowarzyszenie Europejskich Wydawców Czasopism Branży Pojazdów Użytkowych ACE (Association of Commercial Vehicle Editors). Konkurs organizowany jest co dwa lata.

Solaris Bus & Coach S.A. jest producentem autobusów miejskich Solaris Urbino, trolejbusów Solaris Trollino, autobusów międzymiastowych Solaris InterUrbino, autobusów specjalnych, oraz tramwajów Solaris Tramino. Od 1996 roku firma wytworzyła ponad 14 tys. pojazdów, które jeżdżą po drogach 30 krajów w ponad 600 miastach. Zatrudnia 2,3 tys. osób w Polsce i blisko 500 osób w swoich zagranicznych oddziałach.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy