Dziecko na hulajnodze po ulicy i wymuszenie - tak dochodzi do wypadków
Na kanale Stopcham pojawił się film, który w ewidentny sposób pokazuje brak wyobraźni i poszanowania dla podstawowych przepisów. Oto dorosły rowerzysta najpierw wymusza pierwszeństwo na pojeździe zbliżającym się do skrzyżowania z jego prawej strony, a następnie, tuż za nim, na ulicy pojawia się dziecko poruszające się hulajnogą - na szczęście ta historia nie zakończyła się tragicznie.

Spis treści:
Nagranie pochodzi z jednej z warszawskich ulic, prawdopodobnie na Żoliborzu. Co ciekawe, na początku nagrania kierowca z wideorejestratorem sam łamie przepisy, bowiem widzimy, jak nie ustępuje pierwszeństwa pieszemu ewidentnie zbliżającemu się do przejścia. Następnie, tuż przed maskę pojazdu, wjeżdża rowerzysta, który, z uwagi na organizację ruchu i skrzyżowanie równorzędne, powinien ustąpić pierwszeństwa.
To jednak nie koniec, bo za chwilę na nagraniu widzimy jadące po ulicy dziecko na niewielkiej hulajnodze (nie elektrycznej), czyli w rozumieniu przepisów tak zwanym urządzeniu wspomagającym ruch. Pomiędzy mężczyznami wywiązuje się też dialog - rowerzysta, w absurdalny sposób, argumentuje wymuszenie pierwszeństwa tym, że jedzie z dzieckiem. Podkreślmy - dzieckiem, które nie powinno znajdować się na ulicy, jeśli tylko nie mamy do czynienia z terenem objętym strefą zamieszkania.
Nieustąpienie pierwszeństwa na skrzyżowaniu i nie tylko - mandaty
Jakie mandaty wchodzą więc tu w grę? Dla nagrywającego policja mogłaby wystawić mandat w wysokości 1,5 tys. zł za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu (za to przewinienie przewidziane jest też 15 punktów). Rowerzystę nieustąpienie pierwszeństwa na skrzyżowaniu kosztowałoby 350 zł, z kolei dziecko na hulajnodze poruszające się ulicą (kiedy powinno oczywiście znajdować się na chodniku) można podciągnąć na przykład pod art. 86 Kodeksu wykroczeń, czyli spowodowanie zagrożenia w ruchu (do 3 tys. zł mandatu).
Przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym są bowiem jasne - użytkownicy tak zwanych urządzeń wspomagających ruch powinni "korzystać z drogi dla pieszych, drogi dla pieszych i rowerów lub drogi dla rowerów. Osobę poruszającą się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch na drodze dla rowerów obowiązuje ruch prawostronny". Wyjątkiem są strefy zamieszkania, gdzie osoby na takich urządzeniach mogą korzystać z całej szerokości jezdni i mają pierwszeństwo przed innymi pojazdami.
Urządzenia wspomagające ruch - co to takiego?
Dziecko z nagrania porusza się hulajnogą napędzaną siłą mięśni, a nie elektryczną - nie jest więc, w świetle przepisów, pojazdem, lecz urządzeniem wspomagającym ruch. Co zalicza się do tej kategorii i jakie przepisy obowiązują osoby z nich korzystające?
Urządzenie wspomagające ruch to urządzenie lub sprzęt sportowo-rekreacyjny przeznaczone do poruszania się w pozycji stojącej, napędzane siłą mięśni, takie jak rolki, wrotki czy deskorolka. Użytkownik takiego urządzenia musi pamiętać, że osoba poruszająca się przy jego użyciu jest obowiązana korzystać z chodnika, drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów, przy czym na drodze dla rowerów obowiązuje ją ruch prawostronny.
Jeśli korzysta z chodnika albo drogi dla pieszych, jest obowiązana poruszać się z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego, zachować szczególną ostrożność, ustępować pierwszeństwa pieszemu oraz nie utrudniać jego ruchu. Przekraczając jezdnię osoba ta musi zachować szczególną ostrożność oraz korzystać odpowiednio z przejazdu dla rowerzystów albo przejścia dla pieszych.
Osoba poruszająca się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch jest obowiązana poruszać się z prędkością zapewniającą panowanie nad tym urządzeniem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a także, zbliżając się do przejścia dla pieszych, zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu.
Poruszanie się urządzeniem wspomagającym ruch nie wymaga żadnych uprawnień i nie ma tu żadnych ograniczeń wiekowych.