Dwa piwa to ile promili? Dla kierowcy to tyle, by stał się przestępcą
Więcej niż pół promila alkoholu we krwi u kierowcy automatycznie robi z niego przestępcę. Jednak nie to piętno, ani nawet nie potencjalna kara może być największą konsekwencją prowadzenia samochodu na podwójnym gazie.
Nie ma uniwersalnego przelicznika, ile promili alkoholu znajdzie się we krwi człowieka po wypiciu jednego czy dwóch piw. Czynników wpływających na trzeźwość jest bardzo wiele. Standardowo przyjmuje się, że jedno zwykłe piwo wystarczy, by przekroczyć dopuszczalny w Polsce limit 0,2 promila. Prowadzenie w takim stanie oznacza, że popełniamy wykroczenie. Po dwóch piwach stężenie alkoholu wyraźnie przekroczy 0,5 promila, a to oznacza, że podczas kontroli drogowej policjanci będą nas traktować jak przestępców.
Jak alkohol wpływa na kierowcę
Dlaczego w Polsce uznano, że granica 0,5 promila alkoholu będzie tą, która dzieli wykroczenie od przestępstwa? To efekt badań. Z danych przytaczanych przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA) wynika, że prawdopodobieństwo spowodowania wypadku przez kierowcę mającego 0,5 promila alkoholu we krwi jest dwa razy większe niż w przypadku kierowcy trzeźwego. Niewiele więcej (0,8 promila) potrzeba, by ryzyko wypadku było 4 razy większe. Promil alkoholu we krwi to już siedmiokrotnie większe prawdopodobieństwo spowodowania wypadku, a 1,5 promila zwiększa to ryzyko 36 razy. I to właśnie drastyczny wzrost ryzyka spowodowania wypadku jest największą konsekwencją prowadzenia auta pod wpływem alkoholu.
PARPA bardzo dokładnie zbadała efekt oddziaływania alkoholu na zachowania kierowców. Co dzieje się z nami wraz ze wzrostem stężenia alkoholu we krwi?
- 0,1 promila - rozproszona uwaga;
- 0,2 promila - dłuższe spostrzeganie;
- 0,3 promila - drobne zaburzenia równowagi i koordynacji ruchowej, zmniejszona zdolność postrzegania dostrzegania kształtów z oddali, obniżona zdolność postrzegania dynamicznych zmian światła;
- 0,4 promila - opóźniona reakcja na bodźce, obniżona sprawność motoryczna, wydłużony czas adaptacji narządu wzroku do zmian atmosferycznych;
- 0,5 promila - obniżenie zdolności realnej oceny sytuacji na drodze. Nadpobudliwość, upośledzenie reakcji psychofizycznych, pogorszenie ostrości widzenia i zdolności prawidłowej oceny odległości;
- 0,6 promila - błędna ocena własnych możliwości, znaczny spadek koncentracji i samokontroli;
- 0,8 promila - występowanie zjawiska słabości mięśni co powoduje znaczne osłabienie zdolności prowadzenia samochodu;
- 1-2 promile - zaburzenia koordynacji mięśniowej i równowagi, osłabienie sprawności intelektualnej, wahania nastroju, wzrost ciśnienia krwi, przyspieszona akcja serca;
- 2-3 promile - zaburzenia mowy, wzmożona senność, znaczne obniżenie zdolności kontroli własnego zachowania oraz poruszania się;
- 3-4 promile - spadek ciśnienia we krwi, obniżenie temperatury ciała, osłabienie funkcji życiowych, duże prawdopodobieństwo utraty przytomności;
- powyżej 4 promili - dawka śmiertelna, śpiączka, zatrzymanie akcji serca i oddychania.
Polak alkomatu i kar się nie boi
Za jazdę w stanie w stanie po użyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila alkoholu we krwi) od stycznia 2022 r. grozi mandat w wysokości przynajmniej 2500 zł. Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) może kosztować od 5000 aż do 60 tys. zł (taką grzywnę może nałożyć sąd).
Od września kary zostały zaostrzone punktami karnymi - każdy, kto wsiada za kierownicę po alkoholu, podczas kontroli drogowej dostaje 15 punktów. Mimo poważnych konsekwencji polscy kierowcy najwyraźniej nie boją się prowadzić, będąc pod wpływem alkoholu. Liczba pijanych kierowców wciąż rośnie. Tylko w wakacje policjanci zatrzymali ich prawie 21 tys. To aż o 27 proc. więcej niż rok wcześniej.