Drogie paliwo? Dlaczego więc wciąż jeździsz autem?

O jedną czwartą w Rzymie spadła sprzedaż paliwa, co jest rezultatem stałego wzrostu cen.

Drogie paliwo? Może czas na rower? / Fot: Włodzimierz Wasyluk
Drogie paliwo? Może czas na rower? / Fot: Włodzimierz WasylukReporter

Właścicielom 400 ulicznych dystrybutorów paliwa i małych stacji benzynowych grozi bankructwo. Twierdzą, że to oni, a nie kierowcy najbardziej odczuwają skutki wzrostu cen.

Dane o znacznym spadku sprzedaży paliwa w Wiecznym Mieście to kolejne potwierdzenie, że rzymianie w dobie recesji i wzrostu obciążeń finansowych coraz częściej rezygnują z samochodu widząc jak cena zbliża się do 2 euro za litr.

Po tym, jak służby drogowe stwierdziły spadek ruchu ulicznego we włoskiej stolicy, alarm wszczęli właściciele dystrybutorów ulicznych, których zdaniem sprzedaż paliwa stale maleje.

"Jedną trzecią z 1200 dystrybutorów w Rzymie trzeba będzie zamknąć, ponieważ ich właściciele znaleźli się na skraju bankructwa"- powiedział szef federacji , grupującej tę kategorię drobnego biznesu Alessandro Micheli. "Paliwo drożeje, a rezultaty widać, autobusy miejskie są przepełnione"- dodał.

"Najbardziej absurdalne jest to, że kierowcy czepiają się nas zarzucając windowanie cen paliwa, a przecież to my jesteśmy ofiarami tej sytuacji" - podkreślił Micheli.

Szef federacji zauważył, że obecnie benzyna we Włoszech jest najdroższa w Europie. Tymczasem przed rokiem kraj ten był na dziesiątym miejscu.

Zrzeszenie właścicieli dystrybutorów domaga się natychmiastowego zatrzymania wzrostu cen paliwa w hurcie i grozi strajkiem.

Przedstawiciele tej branży przypomnieli, że w ciągu minionego roku cena benzyny wzrosła średnio o 31 centów na litrze, między innymi z powodu wyższych kosztów przemysłowych i akcyzy.

Jednocześnie media odnotowały, że Włosi masowo przesiadają się w miastach na rowery.

W Polsce zjawisko to raczej nie występuje. Narzekamy na cenę paliwa, ale samochodami nadal jeździmy. Dlaczego tak się dzieje? Może odpowiedź na to pytanie da ankieta, którą publikujemy obok.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas