Dramatyczny pościg za pijanym kierowcą

Policjanci z Wysokiego Mazowieckiego zatrzymali pijanego kierowcę. 27-latek uciekając uderzył w radiowóz, a potem dachował. Okazało się, że mężczyzna miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie.

Pościg zakończył się dachowaniem uciekiniera
Pościg zakończył się dachowaniem uciekinieraStefan MaszewskiReporter

Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Wysokiem Mazowieckiem w miniony czwartek około godziny 15.00 otrzymał informację, że na trasie Wysokie Mazowieckie - Szepietowo pojazdem Daewoo Lanos porusza się prawdopodobnie nietrzeźwy kierujący.

Policjanci ruchu drogowego skierowani na miejsce zauważyli wskazany pojazd na wysokości miejscowości Mystki Rzym i usiłowali go zatrzymać. Kierujący nie zastosował się do wydawanych poleceń i zaczął uciekać. Mundurowi rozpoczęli pościg.

W jego trakcie uciekinier wielokrotnie zjeżdżał na przeciwległy pas ruchu, wymuszał pierwszeństwo przejazdu na innych uczestnikach i nie reagował na polecenia zatrzymania się. W Szepietowie do pościgu dołączył drugi radiowóz. Policjanci drogą radiową ustalili, że jeden z nich wyprzedzi lanosa i będzie wyhamowywał, a drugi zablokuje go od tyłu. Manewr ten wykonali dwa razy. Za pierwszym razem kierowcy udało się ominąć wóz policyjny. Przy drugiej próbie w rejonie miejscowości Dąbrówka Kościelna uciekinier stracił panowanie nad kierownicą, uderzył w jadący przed nim radiowóz, zjechał do rowu, a następnie uderzył w przepust drogowy prowadzący na pobliskie pole i dachował.

Mundurowi zatrzymali pojazdy i natychmiast podbiegli do lanosa. Kierujący był przytomny i miał lekkie obrażenia ciała. Policjanci wyciągnęli go z samochodu i udzielili pomocy przedmedycznej. Uciekinierem okazał się 27-letni mieszkaniec powiatu wysokomazowieckiego. Badanie alkomatem wykazało, że ma ponad 3 promile alkoholu w organizmie.

Funkcjonariusze drogówki monitorowali czynności życiowe kierowcy do przyjazdu karetki pogotowia, którą został przewieziony do szpitala. Teraz jego dalszym losem zajmie się sąd.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas