Dopłaty do nowych aut w Polsce? Rząd ma plan!
Prawo i Sprawiedliwość chce, by w Polsce rodziło się więcej dzieci. W tym celu planuje sięgnąć po rozwiązania stosowane dziś na Węgrzech. Może to oznaczać, że wielodzietne rodziny doczekają się wkrótce dopłat do zakupu samochodów!
![article cover](https://i.iplsc.com/000BUFIC3O6UR8VQ-C322-F4.webp)
"Gazeta Wyborcza" zdradza pierwsze szczegóły, opracowanego przez Prawo i Sprawiedliwość, programu o nazwie "Nowy Polski Ład". To - podzielony na dziesięć rozdziałów - plan, który pozwolić ma dźwignąć polską gospodarkę z covidowej zapaści. PiS deklaruje, że konkretne rozwiązania poznamy najpóźniej w połowie maja, ale wiele wskazuje na to, że - przynajmniej w kwestii polityki prorodzinnej - polski rząd zamierza sięgnąć po rozwiązania stosowane na Węgrzech.
Funkcjonuje tam np. zasiłek dla babć i dziadków, którzy zechcą wyręczyć rodziców w opiece nad dzieckiem w pierwszych trzech latach jego życia. Mówiąc prościej - państwo płaci dziadkom za opiekę nad wnukami, dzięki czemu oboje rodziców może wrócić do pracy. Zdaniem "Gazety Wyborczej" w polskiej wersji - w zamian za opiekę nad dzieckiem - dziadkowie mogliby np. przejąć prawo do zasiłku macierzyńskiego (wykluczałby możliwość pracy lub pobierania emerytury).
Na Węgrzech funkcjonuje też inne rozwiązanie, które - w ocenie PiS - mogłoby zachęcić Polaków do posiadania większej liczby potomstwa. Chodzi o dopłaty do nowych samochodów dla rodzin wielodzietnych. Węgierskie rodziny z co najmniej trójką dzieci mogą się starać o rządową dotację na zakup rodzinnego samochodu. Warunek stawiany przez państwo to m.in. nabycie pojazdu z co najmniej 7 miejscami siedzącymi. W sumie państwowa dopłata do zakupu pojazdu to ponad 31 tys. zł. Czy w Polsce liczyć można na podobne rozwiązanie?
Niestety, wiele wskazuje na to, że nie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że polska wersja "dopłat" do aut miałaby być zdecydowanie skromniejsza. W tym przypadku mowa ma być np. o możliwości pokrycia przez państwo odsetek od kredytu na zakup rodzinnego samochodu. Czy taki ukłon ze strony rządu faktycznie wspomógłby rodziny wielodzietne? Wszystko rozbija się o szczegóły, które poznać mamy najpóźniej w połowie maja.
Jeśli dopłata obejmowałaby również zakup auta z rynku wtórnego, wiele rodzin rzeczywiście mogłoby skorzystać z takiego rozwiązania. Nie jest przecież tajemnicą, że w Polsce na fabrycznie nowy pojazd pozwolić mogą sobie tylko nieliczni. Nie przez przypadek ponad 70 proc. pierwszych rejestracji nowych aut dotyczy samochodów kupionych na firmę.
W tym miejscu warto dodać, że najtańszym nowym autem oferującym w Polsce możliwość przewożenia 7 osób jest Dacia Lodgy. Jej ceny startują dziś z pułapu 68 tys. za podstawową wersję laureate.
***