Diagności naciskają na rząd. Będą podwyżki cen badań technicznych?

Diagności samochodowi kolejny raz zaapelowali do rządu o podwyżki cen badań technicznych. Stawki nie zmieniły się bowiem od 20 lat, a niedawny szok inflacyjny i stale rosnące koszty prowadzenia działalności już teraz skutkują załamaniem branży. Z danych PISKP wynika, że 10 proc. właścicieli stacji planuje zakończyć działalność, a kolejnych 20 proc. to rozważa.

Przedstawiciele branży diagnostyki samochodów kolejny już raz skierowali swoje postulaty do Ministra Infrastruktury. Apel dotyczy podwyżek cen badań technicznych, które nie zmieniły się od 2004 roku. Jak podkreśla Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów - diagności są w coraz trudniejszej sytuacji, a rosnące ceny energii i duża inflacja powodują coraz większą zapaść w branży. Stacje nie mają środków, by móc zaoferować nowym pracownikom wystarczająco atrakcyjne zarobki, a to sprawia, że coraz mniej osób jest zainteresowanych tym zawodem.

Diagności walczą o podwyżki. "Minęła cała epoka"

Aby lepiej sobie uzmysłowić problem, z jakim mierzą się właściciele stacji kontroli pojazdów, warto zauważyć, że 19 lat temu minimalna pensja pozwalała opłacić 8 badań okresowych samochodu osobowego. Obecnie wystarcza ona na 35 badań. Diagności uważają zatem, że cena za badanie techniczne samochodu osobowego powinna wzrosnąć, dzięki czemu ma szanse zrekompensować długotrwałą stagnację. O ile? W styczniu 2024 roku były już prezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów Marcin Barankiewicz sugerował kwotę w wysokości 200 zł netto. Co do koniecznych podwyżek, wątpliwości nie ma także Jolanta Źródłowska - obecny prezes zarządu PISKP.

Reklama

Źródłowska podkreśla również, że z danych płynących z Centralnej Ewidencji Pojazdów wynika, że w I półroczu br. zniknęło 118 SKP. Jednocześnie 10 proc. właścicieli stacji planuje zakończyć działalność, a kolejnych 20 proc. to rozważa. Sytuacja jest o tyle poważna, że badanie techniczne jest obowiązkowe dla wszystkich samochodów. Osobowe pojazdy do 3,5 tony muszą przechodzić przegląd co rok. Nowe samochody mają ten obowiązek dopiero po trzech latach od rejestracji, potem po dwóch, a po pięciu latach - co roku.

Będzie nowelizacja ustawy? Ministerstwo prowadzi analizy

Jak informuje Polska Agencja Prasowa - w kwietniu br. odbyło się posiedzenie senackiej komisji infrastruktury poświęcone sytuacji SKP. Reprezentująca Ministra Infrastruktury dyr. departamentu transportu drogowego Renata Rychter poinformowała, że szef resortu "wyraził zgodę na rozpoczęcie prac dotyczących nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym w kontekście zmian systemowych dotyczących prowadzenia stacji kontroli pojazdów". To właśnie od tych decyzji zależy, czy ewentualna nowa stawka będzie określona w rozporządzeniu, czy zmiany będą miały charakter systemowy.

O tym, że ministerstwo prowadzi analizy poinformowała również rzeczniczka resortu Anna Szumańska. W rozmowie z PAP podkreśliła jednak, że "wciąż jest za wcześnie na podanie szczegółowych informacji dotyczących zmian w systemie opłat za przeprowadzenie badań technicznych pojazdów".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy