Czy trabant wróci na drogi?
55 lat po debiucie pierwszego trabanta na rynek może trafić jego nowa generacja. Na prąd.
Wytwarzano go przez 34 lata. Wyprodukowano w liczbie przeszło 3 mln. Zmotoryzował NRD. I choć w latach 1957 - 1991 przedstawiono kilka odmian trabanta, to i tak każdy najlepiej pamięta model "601" z 1964 r. I właśnie "601" okazał się pierwowzorem auta nT, trabanta XXI w., którego prototyp właśnie przedstawiono.
Pierwowzorem stylizacyjnym, bo z techniką to już zupełnie inna historia.
2,5 zł/100 km
Do protoplasty trafiał nieekologiczny, dwusuwowy silnik spalinowy. Dopiero w 1989 r. zaczęto oferować wersję ze spalinową czterosuwową jednostką na licencji VW. Dziś mamy jednak XXI w. i nową modę - na samochody elektryczne. I właśnie taki silnik będzie napędzał trabanta przyszłości.
Elektryczna jednostka ma mieć 64 KM i rozpędzać samochód maksymalnie do 130 km/h. Nowoczesne litowo-jonowe akumulatory powinny wystarczyć nawet na 160-kilometrową jazdę. Ich ładowanie potrwa około 8 godzin, ale najciekawsze jest jednak coś innego: biorąc pod uwagę niemieckie stawki za energię elektryczną, koszt przejechania 100 km wyniesie mniej więcej równowartość 2,5 zł.
W latach 90. kilka firm prowadziło prace nad nowoczesnymi dwusuwowymi silnikami spalinowymi. Żadne z tych przedsięwzięć nie przyniosło jednak większego sukcesu. Może gdyby los potoczył się inaczej, pod maskę przyszłego trabanta trafiłby dwusuw zamiast jednostki elektrycznej...
Litowo-jonowe akumulatory nie zostaną pozostawione samym sobie. Wspomoże je zastęp baterii słonecznych zajmujących 1,8 m kw. powierzchni dachu. Czerpana z nich energia posłuży np. do zasilania klimatyzacji i urządzeń pomocniczych. Który z właścicieli klasycznej "601" mógł pochwalić się "klimą"?
Universalna interpretacja
Trabant 601 doczekał się trzech odmian karoserii - sedana, kabrioletu i sygnowanego nazwą Universal kombi. Trabant powraca właśnie w tej uniwersalnej odmianie.
Designem zajął się Nils Poschwatta, wcześniej związany z VW. Bardzo umiejętnie "przełożył" klasyczne linie sprzed 45 lat na obecnie obowiązujące trendy stylizacyjne. Wrażenie robią zwłaszcza przednia część karoserii i tylne światła.
Prototyp ma 395 cm długości, 169 cm szerokości i 150 cm wysokości. Rozstaw osi: 245 cm. Nic nie wiadomo o pojemności bagażnika, która już w 601 Universal była znaczna (maksymalnie ok. 1400 l).
Najwcześniej w 2012 roku
Trudno też powiedzieć cokolwiek pewnego o cenie i skali produkcji przyszłego trabanta. W przypadku takiego auta wiele zależy od sentymentu. Na razie najważniejsze są pieniądze. Herpa i IndiKar - twórcy nowego trabanta - poszukują inwestorów, gotowych wyłożyć fundusze na produkcję pojazdu. Zakładając, że wszystko potoczy się gładko, nowy Trabant nT mógłby pojawić się na rynku w 2012 r. Akurat w 55. rocznicę debiutu pierwszego auta o tej nazwie.
Nowy trabant na filmie: