Czy lokalizator GPS uchroni auto przed kradzieżą?

Współczesny złodziej wyposażony jest nie tylko w "walizkę" pozwalającą mu zdalnie otworzyć samochód wyposażony w system bezkluczykowy. Standardowym ekwipunkiem przestępców są też zagłuszarki sygnału GPS/GSM - sprzęt dzięki któremu złodzieje mają nadzieję uniknąć namierzenia kradzionego właśnie auta.

Systemy bezkluczykowe są wygodne, ale niosą też zagrożenia
Systemy bezkluczykowe są wygodne, ale niosą też zagrożeniaInformacja prasowa (moto)

Laski na kierownicę i pedały, blokady skrzyni biegów, alarmy... Z pokonaniem tych wszystkich rozwiązań złodzieje samochodów od lat nie mają większych problemów. Rozwijają też oręż pozwalający radzić sobie chociażby z modelami aut, w których otwieranie drzwi i uruchamianie silnika odbywa się bez tradycyjnego kluczyka (tzw. systemy keyless) oraz zabezpieczać na wypadek użycia w samochodzie monitoringu pojazdów. W tym ostatnim przypadku posługują się zagłuszarkami sygnałów GPS i GSM.

Zagłuszarki GPS/GSM powstały z myślą o eliminowaniu komunikacji prowadzonej za pośrednictwem częstotliwości udostępnionych m.in. operatorom telefonii komórkowej. Urządzenia stosowane do tej pory jako narzędzia zapobiegające podsłuchowi spotkań biznesowych czy spotkań rządowych od pewnego czasu znalazły swoje przeznaczenie także w mniej oczywistych przypadkach. Przykładowo - w teatrach i kinach wykorzystuje się je na wypadek, gdyby któryś z roztargnionych widzów zapomniał wyłączyć telefon, co mogłoby skutkować rozproszeniem aktorów czy zwyczajnie przeszkadzać pozostałym uczestnikom spektaklu/seansu.

O wiele bardziej zaawansowane technologicznie zagłuszarki stosowane są w wojsku i służbach specjalnych. Do dziś pamiętamy sytuację, kiedy podczas wizyty Baracka Obamy w Warszawie, na trasach przejazdu prezydenta USA zanikał zasięg telefonii komórkowej...

Jak działa takie urządzenie? "Wyobraźmy sobie, że rozmawiamy w pomieszczeniu ze swoim znajomym, a konwersację prowadzimy normalnym, spokojnym głosem. W pewnym momencie do pokoju wchodzi trzecia osoba - zagłuszarka - i zaczyna mówić równie głośno jak my, ale o czymś z innej bajki. By dobrze zrozumieć swojego rozmówcę, musimy podnieść głos. Gdy zrobi to również niechciany gość, może okazać się, że niezwykle trudno będzie nam się porozumieć. Na tej właśnie zasadzie zagłuszarka - wbija - się w komunikację i utrudnia ją lub uniemożliwia- wyjaśnia Dariusz Kwakszys z firmy Gannet Guard Systems.

Złodzieje samochodów doszli do wniosku, że urządzenia takie jak zagłuszarki pozwolą im wyeliminować problem, z którym borykają się od dłuższego czasu - montowanie systemów monitoringu w pojazdach. Wykorzystywane w ramach tych systemów moduły pozwalają na namierzenie skradzionego auta i odzyskanie mienia - włącznie z przyłapaniem na gorącym uczynku przestępców zajmujących się legalizowaniem samochodów czy rozbieraniem ich na części w celu sprzedaży podzespołów.

Zdecydowana większość dostępnych na naszym rynku systemów lokalizacji wykorzystuje do ustalania pozycji właśnie pasma GPS/GSM. Informacje trafiają do odbiorcy za pośrednictwem sieci telefonii komórkowej dzięki karcie SIM. Zagłuszarki powodują, że zarówno namierzanie, jak i komunikacja, stają się niemożliwe.

Jednym z parametrów charakteryzującym zagłuszarki jest zakres częstotliwości (pasmo), na jakich pracują. GSM, LTE i 3G - to najczęstsze zakresy przyjęte dla danej technologii. Odpowiednio zaawansowane zagłuszarki potrafią zagłuszać kilka pasm. Te najniższej jakości pokrywają zaledwie 3-4 częstotliwości, bardziej skomplikowane - nawet 16.

"Skuteczność tego typu urządzeń zależy nie tylko od mocy oraz jakie pasma pokrywają, ale również stopnia zaawansowania oraz jakości wykonania. Większość zagłuszarek stosowanych w Polsce przez złodziei samochodów to sprzęt produkcji chińskiej, słabej jakości i nie trzymający parametrów. Na szczęście dla właścicieli pojazdów - w wielu przypadkach nie spełniają swojej roli" - stwierdza ekspert Gannet Guard Systems.

Wykrycie pracy zagłuszarki nie jest proste. Emituje ona bowiem sygnał szerokopasmowy. By go zarejestrować i analizować, należy posłużyć się specjalnymi narzędziami pomiarowymi - analizatorami widma, których koszt zaczyna się od paru dziesiątków tysięcy dolarów.

Jak bronić się przed nowymi pomysłami amatorów cudzej własności? "Zagłuszarki całkowicie nie zdają egzaminu, kiedy przychodzi im walczyć z nowoczesnymi modułami lokalizacji, które opierają swoje działania na falach radiowych innych niż popularne pasma GSM. Te najbardziej zaawansowane urządzenia są praktycznie niemożliwe do zagłuszenia. Radzi sobie z nimi może jedynie technologia wojskowa, która nie jest dostępna dla cywili" - argumentuje Dariusz Kwakszys.

Decydując się na montaż dodatkowych zabezpieczeń warto więc skorzystać z oferty - współpracujących z policją - firm oferujących usługę monitoringu radiowego.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas