Chińczycy pracują nad... lewitującymi autami. To nie żart

Naukowcy z uniwersytetu w Chengdu przeprowadzili testy lewitujących samochodów. Wyniki są bardzo obiecujące.

Lewitujący samochód wykorzystuje pole magnetyczne do unoszenia się nad jezdnią fot. QuinduoXu/Twitter
Lewitujący samochód wykorzystuje pole magnetyczne do unoszenia się nad jezdnią fot. QuinduoXu/Twitter 

Do prawdziwych latających samochodów droga jest jeszcze daleka. Jednak Chińczycy pracują na znacznie prostszą technologią - unoszenia samochodów na poduszce magnetycznej. Prace weszły już w fazę testów, a ich wyniki są bardzo ciekawe.

Samochody unoszone dzięki poduszce magnetycznej

Pojazdy testowe powstały na bazie popularnych, elektrycznych chińskich sedanów. Wyposażono je w silne magnesy, identyczne zamontowano również w nawierzchni 8-kilometrowego toru testowego. Dzięki odpychaniu się magnesów samochody unosiły się 35 mm nad jezdnią. Zasada działa jest więc identyczna, jak w kolei magnetycznej Maglev. Wyglądało to tak:

Mniejsze tarcie to większa efektywność

Według chińskich naukowców, zniwelowanie tarcia poskutkowało poprawą osiągów samochodów oraz zmniejszeniem zużycia energii, a co za tym idzie zwiększeniem zasięgu. Osiągi? Jeden z testowanych samochodów rozpędził się do 230 km/h i to mimo tego, że wraz z magnesami ważył 2,8 tony.

Do rozwiązania jest jeszcze kwestia bezpieczeństwa lewitujących samochodów w ruchu z autami konwencjonalnymi oraz komercjalizacja projektu i rozbudowa infrastruktury torów magnetycznych. Samochody nie będą lewitować, jeśli nie zainstalujemy w asfalcie potężnych magnesów. A to oznacza poważne koszty.

A co z prawdziwymi latającymi samochodami?

Od czasu do czasu pojawiają się prototypy pojazdów łączących cechy samochodu i samolotu. Na taki pomysł wpadli np. Słowacy. Ich Klein Vision AirCar napędzany jest silnikiem 1.6 od BMW. Latający samochód otrzymał certyfikat słowackiego urzędu transportu, jednak przyszłość tego projektu nadal pozostaje tajemnicą. Pojazd wygląda tak:

Z latającymi samochodami jest kilka problemów. Po pierwsze, jak na samochód, ciężko się nimi jeździ, a jak na samolot - ciężko się lata. Największym kłopotem jest jednak cena, której bliżej do samolotu niż samochodu...

***

Moto Flesz - odc. 57. Przejścia sugerowane i moto nowościINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas