Chevrolet Corvette C7 Stingray bez tajemnic

Oto siódme wcielenie Chevroleta Corvette - jednej z ikon amerykańskiej motoryzacji, która obchodzi w tym roku 60. urodziny. Generacja C7 ujrzała światło dzienne tuż przed rozpoczęciem targów motoryzacyjnych w Detroit.

Chevrolet Corvette C7
Chevrolet Corvette C7Chevrolet
Chevrolet Corvette Sting Ray (1963)Chevrolet

Najnowsza generacja Chevroleta Corvette to konstrukcja całkowicie nowa, ale z odpowiednim szacunkiem do tradycji - Amerykanie powracają bowiem do legendarnej nazwy Stingray, odnoszącej się do trzeciej generacji modelu (C3, 1968-1982). Pochodziła ona od przydomka Sting Ray, nadanego drugiej generacji Corvette (C2, 1963-1967).

Podobnie jak w przypadku nowego Vipera, design C7 to ewolucja, a nie rewolucja. Oblicze Vette nabrało jednak agresywności, a odważnie narysowany tylny pas przywodzi na myśl Nissana GT-R i modele ze stajni w Maranello.

Nadwozie nowej Corvette jest o ponad połowę sztywniejsze od tego w poprzedniczce. Do budowy auta posłużyły lekkie materiały - maskę wykonano z włókna węglowego, przednie i tylne błotniki oraz drzwi z kompozytów, a ramę nadwozia - z aluminium. Wizytówką modelu jest wzorowy rozkład mas w stosunku 50:50.

Chevrolet Corvette Stingray (C7)

Chevrolet Corvette C7 Stingray bez tajemnic (czytaj artykuł)

Chevrolet Corvette Stingray (C7)Chevrolet
Chevrolet Corvette Stingray (C7)Chevrolet
Chevrolet Corvette Stingray (C7)Chevrolet
Chevrolet Corvette Stingray (C7)Chevrolet
Chevrolet Corvette Stingray (C7)Chevrolet
Chevrolet Corvette Stingray (C7)Chevrolet
Chevrolet Corvette Stingray (C7)Chevrolet
Chevrolet Corvette Stingray (C7)Chevrolet
Chevrolet Corvette Stingray (C7)Chevrolet
Chevrolet Corvette Stingray (C7)Chevrolet
Chevrolet Corvette Stingray (C7)Chevrolet
Chevrolet Corvette Stingray (C7)Chevrolet
Chevrolet Corvette Stingray (C7)Chevrolet

Pod maską Corvette znalazł się nowy, 6,2-litrowy silnik V8 o mocy 450 KM i maksymalnym momencie obrotowym 610 Nm - najmocniejszy w historii bazowych wersji modelu. Widlaste serce otrzymało bezpośredni wtrysk paliwa oraz bezstopniowy układ zmiennych faz rozrządu. I oczywiście jest oszczędniejsze od poprzednika, m.in. dzięki systemowi dezaktywacji połowy cylindrów podczas pracy z niewielkim obciążeniem. Średnie zużycie paliwa ma oscylować wokół 9 l/100 km.

Osiągi? Na przyspieszenie od 0 do 100 km/h Chevrolet Corvette C7 potrzebuje około 4 s. V-ósemka współpracuje z siedmiobiegową przekładnią ręczną lub opcjonalną, sześciostopniową skrzynią automatyczną.

Chevrolet oferuje opcjonalny pakiet Z51 Performance z elektronicznie sterowanym tylnym dyferencjałem o zwiększonym tarciu, krótszymi przełożeniami ręcznej skrzyni, suchą miską olejową (która pozwala obniżyć środek ciężkości auta) oraz wzmocnionymi hamulcami, pakietem aerodynamicznym, większymi obręczami i dodatkowym chłodzeniem przekładni.

Stingray porusza się standardowo na kołach z oponami Michelin Pilot Super Sport, zaprojektowanych specjalnie dla tego modelu, oraz 18-calowych felgach z przodu i 19-calowych z tyłu. Za nimi kryją się tarcze hamulcowe o średnicy 32 cm z przodu oraz 33,8 cm z tyłu i czterotłoczkowe zaciski (w wersji Z51 tarcze maja średnicę, odpowiednio, 34,5 cm oraz 33,8 cm).

Przednie zawieszenie Corvette wykorzystuje aluminiowe wahacze, a tylne, tak jak dotychczas - resor piórowy (tym razem wykonany z kompozytów). Wariant Z51 otrzymuje dodatkowo aktywne amortyzatory magnetoreologiczne Magnetic Ride Control.

Układ kierowniczy otrzymał elektryczne wspomaganie o zmiennej sile przełożenia. Współpracuje on ze sterownikiem trybu pracy samochodu (DMS), obsługiwanym za pomocą pokrętła na konsoli środkowej. Może on pracować w następujących trybach: śnieg i deszcz, ECO, codzienny, sportowy oraz torowy. DMS wpływa na dwanaście parametrów auta, m.in. na: tryb wyświetlania zegarów, pracę przepustnicy i automatycznej skrzyni biegów (jeśli jest na wyposażeniu), układ dezaktywacji cylindrów, tylny dyferencjał w Z51 i magnetyczne zawieszenie oraz układ kontroli trakcji.

Chevrolet Corvette Singray (C7) pojawi się na rynku w drugiej połowie roku.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas