Chciał prowadzić w samej bieliźnie i skarpetkach...

Trzy promile alkoholu miał w organizmie mężczyzna, który w samej bieliźnie i skarpetkach próbował wsiąść do samochodu w Lublińcu w Śląskiem.

Trzy promile alkoholu miał w organizmie mężczyzna, który w samej bieliźnie i skarpetkach próbował wsiąść do samochodu w Lublińcu w Śląskiem.

Powstrzymało go dwóch przechodniów, zabierając mu kluczyki do samochodu.

Mężczyzna zwrócił uwagę dwóch mieszkańców Lublińca, kiedy chwiejnym krokiem szedł po parkingu w stronę swojego samochodu. Podejrzewając, że może być pijany, przechodnie zatrzymali go i wyjęli kluczyki ze stacyjki, uniemożliwiając mu tym samym dalszą jazdę. O zaistniałej sytuacji natychmiast powiadomili policję.

Gdy funkcjonariusze dojechali na miejsce, okazało się, że 45-letni mieszkaniec Glinicy ma we krwi ponad 3 promile alkoholu. Mężczyzna stanie przed sądem. Grożą mu 2 lata więzienia.

Reklama

Jechał 200 km/h, a pod ręką miał... butelkę piwa

W sierpniu pisaliśmy o 51-letnim kierowcy z powiatu jaworskiego, który jechał autostradą A4 z prędkością ponad 200 km/h. Mężczyzna poruszał się "wężykiem", przyspieszając i hamując na przemian. Jego dziwne zachowanie zwróciło uwagę policjantów, którzy ruszyli za nim, by zatrzymać go do kontroli. Mężczyzna nie zwracał najmniejszej uwagi na ograniczenia prędkości do 110 km/h. W pewnym momencie wideo-rejestrator w radiowozie pokazał, że jego volkswagen passat pędzi aż 200 km/h.

Podczas kontroli okazało się, że kierowca jest kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie 2,3 promila alkoholu. Jakby tego było mało, w samochodzie 51-latka funkcjonariusze znaleźli butelkę po piwie, które kierowca najprawdopodobniej popijał w czasie jazdy. Mężczyzna może spędzić w więzieniu nawet 8 lat.

Marcin Buczek

RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy