Boisz się cofać? To ci może pomóc

Czy systemy bezpiecznego cofania są jedynie nowinką technologiczną, czy też powinny stać się częścią obowiązkowego wyposażenia wszystkich pojazdów użytkowych?

Dzisiaj cofanie nie musi wiązać się ze stresem / Fot: Sylent Press
Dzisiaj cofanie nie musi wiązać się ze stresem / Fot: Sylent PressEast News

Statystyki

Odpowiedzi na to pytanie powinny dostarczyć dane statystyczne, dotyczące wypadków zarejestrowanych wśród flot transportowych. Okazuje się jednak, że ciężko jest w tym przypadku o precyzyjne informacje, gdyż w większości krajów europejskich (łącznie z naszym) prowadzi się jedynie ewidencję zdarzeń mających miejsce na drogach publicznych.

Do wyjątków należy Wielka Brytania i właśnie raport z tego kraju, pochodzący z lat 1996-1997, powinien stanowić podstawę do właściwej oceny sytuacji, bez względu na czas, jaki upłynął od jego publikacji. Wynika z niego, że aż 25 % wszystkich wypadków wśród flot transportowych zachodzi podczas manewru cofania, z tym że ponad 90% z nich ma miejsce poza drogami publicznymi! Podobnie jest w przypadku wypadków śmiertelnych - statystyki mówią o tym, że 1/4 wszystkich zdarzeń ma miejsce właśnie podczas manewrowania.

Dlaczego?

Wyjaśnienie takiego stanu rzeczy jest dość proste. Do pojazdów użytkowych zaliczamy wszelkiego typu ciężarówki, buldożery, dźwigi samojezdne, śmieciarki, autobusy etc., które największe zagrożenie sprawiają właśnie podczas manewrów w utrudnionych warunkach. Takimi miejscami są często place budowy, ciasne składy magazynowe lub stanowiska postojowe.

Niemal odrębną kategorią pojazdów powodujących wypadki podczas cofania, stały się w ostatnich latach samochody dostawcze. Wynika to z nagminnego zatrudniania kierowców młodych, niedoświadczonych i nie posiadających odpowiedniego przeszkolenia. Do tego dochodzą takie czynniki jak zaciemnione tylne szyby, które nie pozwalają na kontrolę sytuacji we wstecznym lusterku wewnątrz kabiny oraz presja psychologiczna, nakazująca pośpiech.

Rozwiązanie

W tej sytuacji wydaje się czymś oczywistym, że systemy bezpiecznego cofania powinny na stałe zagościć we wszelkich pojazdach użytkowych.

- Koszty montażu kamer i monitorów w pojazdach są znikome w porównaniu z problemami, nie tylko finansowymi, jakie czekają kierowcę i jego pracodawcę po spowodowaniu wypadku - wyjaśnia Eryk Biskupski z firmy Amervox, specjalista ds. systemów wizyjnych bezpiecznego cofania Brigade. - W tym przypadku trudno jest oceniać bezpieczeństwo na drodze w kategorii wydatków. Przeciwnie, odpowiednie przygotowanie pojazdu pozwala na oszczędność pieniędzy i zdrowia oraz dbałość o dobry wizerunek firmy.

Nieodłącznym elementem systemu są alarmy cofania. Od czasu wprowadzenia na rynek pierwszych modeli, minęło już niemal 30 lat. Oczywiście możliwość wykorzystania prototypów utrudniały ograniczenia technologiczne. Ich przeciwnicy zarzucali im uciążliwą głośność, zawodność w detekcji przeszkody oraz fakt, że w warunkach dużego nasilenia ruchu i hałasu (np. na placu budowy) identyfikacja źródła sygnału ostrzegawczego bywa utrudniona.

Bezpieczeństwo

Obecnie producenci oferują wizyjne systemy bezpiecznego cofania, w których detektory zastąpione są kamerami, pozwalającymi na stałą kontrolę przestrzeni za pojazdem na ekranie monitora. Alarmy natomiast wyposażone zostały w tzw. biały dźwięk, o ściśle dobranej częstotliwości. Jego głównymi zaletami są: słyszalność tylko w miejscu zagrożenia (dźwięk nie rozchodzi się na obszarze większym niż to konieczne), łatwy do zlokalizowania kierunek, z którego dochodzi sygnał oraz dobry odgłos dźwięku nawet w przypadku stosowania ochraniaczy słuchu lub posiadania umiarkowanej wady słuchu.

- Zastosowanie wzrokowych i słuchowych pomocy kierowcy w kabinie, wraz z zewnętrznymi ostrzeżeniami dla pracowników w obszarze zagrożenia, zapobiega kosztownym wypadkom przy cofaniu, zmniejsza czas przestoju pojazdu, chroni użytkowników, a nawet ratuje życie - dodaje Eryk Biskupski.

Dzisiejsza technologia pozwala już na obserwację z kamer maksymalnego obszaru 360 stopni wokół pojazdu. Kierujący na monitorze otrzymuje obraz z rzutu pionowego, który daje podgląd w 100% ze wszystkich stref dookoła. Nie musi się również martwić o tzw. "martwe strefy", bo ich po prostu nie ma.

Systemy bezpiecznego cofania, podobnie jak czujniki parkowania, nie są jedynie kolejnym gadżetem na rynku nowinek technicznych. Ułatwiają sprawne manewrowanie pojazdami, szczególnie użytkowymi, zapewniając bezpieczeństwo wokół ich otoczenia.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas