BMW wraca do korzeni. Znów interesują się lotnictwem!
BMW słynące przez lata ze swojego bliskiego przywiązania do przemysłu lotniczego znów współpracować będzie z jednym z czołowych wytwórców samolotów pasażerskich.
Na całe szczęście, nie chodzi wcale o firmę Junkers i słynny pasażerski model Ju 52, którego wersje "Lufthansa" i "Luftwaffe" różniły się głównie tym, że pierwsze opuszczało się po schodkach, a z drugich - przy użyciu spadochronu - wyskakiwało na Front Wschodni.
Tym razem Niemcy współpracować będą z amerykańskim Boeingiem i - co ciekawe - nie chodzi wcale o produkcję jednostek napędowych.
Obie firmy zawarły właśnie porozumienie dotyczące wspólnych prac nad ultralekkimi materiałami węglowymi.
Niemieccy naukowcy pracować mają wspólnie ze swoimi amerykańskimi kolegami w laboratorium badawczym Boeinga w Waszyngtonie. Chodzi o rozwój technologii wytwarzania włókien węglowych, które BMW planuje wykorzystać w budowie nowych, elektrycznych modeli i3 i i8, których produkcją w najbliższym czasie zająć ma się fabryka w Lipsku.
Boeing jest obecnie pionierem w budowie i wykorzystaniu tego typu materiałów - najnowsze dziecko amerykańskiej firmy - wykorzystywany m.in. przez PLL LOT Dreamliner - aż w 50 proc. wykonany jest z ultralekkich włókien węglowych.