BMW w clio. Brat zabił brata
Czarna sobota na polskich drogach była również tragiczna dla 32-letniego kierowcy bmw z Paczkowa.
Swoją brawurową i niebezpieczną jazdę przypłacił życiem w zderzeniu z pijanym kierowcą renault clio, którym okazał się jego... własny brat.
Policjant pełniący służbę w nieoznakowanym radiowozie zauważył na jednej z ulic Paczkowa samochód marki BMW, który na środku skrzyżowania z dużą prędkością kilkakrotnie wykonywał tzw. "bączki".
Funkcjonariusz ruszył za autem. Po chwili zobaczył, że pojazd stoi zaparkowany na jednej z ulic. Kierowca wyszedł z samochodu. Policjant po wylegitymowaniu się poprosił go o dokumenty. Kierowca oświadczył, że ich nie ma. Na widok drugiego, tym razem oznakowanego, radiowozu błyskawicznie wsiadł do auta, zatrzasnął drzwi i odjechał w kierunku centrum miasta.
Policjanci rozpoczęli pościg za bmw i już po chwili zauważyli leżący w poprzek drogi, przewrócony samochód. Okazało się, że jest to ścigany pojazd, który zderzył się z jadącym w przeciwnym kierunku samochodem renault clio. Funkcjonariusze wezwali pogotowie ratunkowe i straż pożarną po czym przystąpili do udzielania pomocy kierowcy i jadącej z nim pasażerce.
Kierowcą bmw okazał się 32-letni mieszkaniec Paczkowa, który pomimo wysiłków lekarza zmarł. Pasażerka, 29-letnia mieszkanka Otmuchowa, doznała ogólnych obrażeń ciała i została przewieziona do szpitala.
Policjanci ustalili, że bmw zderzyło się z samochodem renault clio, którego kierowcą był brat kierowcy. 42-latek prowadzący clio był nietrzeźwy. Badanie wykazało 1,5 promila alkoholu w organizmie. Lekkich obrażeń doznała 20-letnia pasażerka renault. Mężczyzna, po przebadaniu przez lekarza, został zatrzymany jako podejrzewany o nieumyślnie spowodowanie wypadku, w którym śmierć poniosła inna osoba. Grozi mu za to kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności. (Źródło KG Policji)