Basso zwycięża, Sołowow bez punktów

Polska załoga Michał Sołowow/Maciej Baran (renault clio Super 1600) zajęła dwunaste miejsce w klasyfikacji generalnej Ypres Rally, rundy Rajdowych Mistrzostw Europy. Belgijskie zawody wygrali reprezentanci fabrycznego zespołu Fiata, Włosi Giandomenico Basso oraz Mitia Dotta w punto super 2000.

article cover
INTERIA.PL

Ypres Rally był jednocześnie drugą rundą International Rally Challenge, cyklu stworzonego z myślą o nowopowstałej klasie Super 2000.

Po Rajdzie Polski kierowcy walczący o tytuł mistrza Europy spotkali się ponownie podczas Ypres Rally w Belgii. Silną ekipę w dwóch punto super 2000 we Flandrii wystawił Fiat: o zwycięstwo mieli walczyć lider ME Giandomenico Basso oraz jego rodak Luca Scandola. Z zadania wywiązał się jedynie Basso, Scandola utopił swoje punto podczas drugiego etapu, lądując w niewielkim jeziorku.

Rajd Ypres to wyjątkowo trudna dla cudzoziemców impreza. Od 1983 roku, kiedy to w zawodach triumfował Włoch Miki Biason, na liście zwycięzców (z małą przerwą dla Henrika Lundgaarda w 2000 roku) były tylko belgijskie nazwiska. W tym roku hegemonię Belgów udało się przełamać kolejnemu kierowcy ze słonecznej Italii.

Giandomenico Basso pokonał w Ypres koalicję jak zwykle mocnych kierowców, z Freddym Loix oraz Patrickiem Snijersem na czele. Drugie miejsce wywalczył Kris Princen w renault clio super 1600, trzeci był Lary Cols (mitsubishi lancer evo 9).

Z dwóch zapowiadanych w Belgii polskich załóg na starcie pojawili się tylko reprezentanci Cersanit Rally Team: Michał Sołowow i Maciej Baran. Po znakomitym występie podczas Rajdu Polski krakowsko-kielecki duet liczył na kolejne zdobycze punktowe w klasyfikacji ME. Tym razem jednak załoga niebieskiego clio finiszowała na dwunastym miejscu w generalce i siódmym wśród aut przednionapędowych, tocząc przy okazji interesujący pojedynek z Czechem Martinem Prokopem, uczestnikiem tegorocznych "juniorskich" Mistrzostw Świata.

Obsada była znacznie mocniejsza niż w ubiegłym roku – mówi Michał Sołowow. Wystartowały aż trzy zespoły fabryczne – Renault, Citroena i Fiata oraz grupa kierowców od kilku sezonów jeżdżących w Super 1600. Ypres nie wybacza błędów. Przy drodze jest mnóstwo rowów, droga jest nierówna, wiele zakrętów jest niewidocznych. Myślę, że o wyniku najbardziej decydują prawidłowe hamowania przed ciasnymi nawrotami – takimi pod katem 90 stopni. Nowością z naszej stronny był całkowicie inaczej ustawiony samochód – mieliśmy nowe zawieszenie i lepszy motor. W ubiegłym roku tylko podskakiwałem i starałem się trafić w drogę. W tym roku jechało nam się znacznie łatwiej – dodaje kielecki zawodnik.

Udało się uniknąć błędów i dlatego jesteśmy na mecie. Muszę dojść z tym autem do pewnego limitu swoich możliwości. Problem w tym, że ja startuję dwoma samochodami – przednionapędowym Renault i N-grupowym Lancerem. Dlatego znalezienie odpowiedniego tempa, stylu jazy, czy ustawień w clio zajmuje więcej czasu. Szkoda tego straconego roku. Cały ubiegły sezon dochodziliśmy do tego jak poustawiać samochód. Teraz jest już znacznie lepiej, ale trzeba jeszcze poprawić jazdę – kończy kierowca Cersanit Rally Team.

Kolejną rundą Mistrzostw Europy będzie Rajd Bułgarii (7-9.07) z bazą w narciarskim kurorcie nieopodal Sofii. Do Borovca wybierają się Sołowow i Baran oraz krakowianin Tomasz Czopik, zapowiadający szerszy program startów zagranicznych.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas