Baja Europe - mocny koniec sezonu

Wielkie ściganie po bezdrożach wraca do Żagania. 60 pojazdów stawi się na starcie Baja Europe, ostatniej rundy Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych.

Piaszczysty, wojskowy teren, który daje poczucie jazdy pustynnej, ale w głębokim lesie - to najkrótsza charakterystyka tego, co czeka na zawodników na finiszu sezonu 2019. Do przejechania będzie w sumie 214 km odcinków specjalnych nieopodal Żagania, gdzie zlokalizowano park serwisowy. Podczas pierwszego etapu rajdu, czyli w sobotę, uczestnicy dwukrotnie pokonają 72-kilometrową próbę Żagań. Na drugi etap, zaplanowany na niedzielę, składają się dwa przejazdy 35-kilometrowego odcinka 34. Brygady Kawalerii Pancernej.

"To wydarzenie oferuje coś nowego dla Europy, a obietnicą jest zapewnienie, że to "Rajd dla każdego". - mówi Alexander Kovatchev, dyrektor rajdu

Reklama

Mocna obsada

Z trudami trasy zmierzy się aż 60 załóg w ramach mistrzostw Polski, Rajdowego Pucharu Polski Samochodów Terenowych, Pucharu Polski w Rajdach Baja oraz Terenowej Imprezy Sportowej. Nie zabraknie czołówki krajowego czempionatu, mimo że walka o tytuł jest już rozstrzygnięta.

Listę zgłoszeń otwiera czesko-słowacki duet Miroslav Zapletal - Marek Sykora (H3 EVO II), którzy mają mistrzostwo w garści. Walczą jednak o swoje trzecie zwycięstwo w tym sezonie. Do tej pory byli najlepsi w otwierającym sezon Baja Drawsko oraz w Baja Szczecinek, która odbyła się przed miesiącem. Ich najgroźniejszymi rywalami, jak w całym sezonie, będą Paweł Molgo z Januszem Jandrowiczem (Ford F-150), a swoją formę w Mini sprawdzą Michał i Julita Małuszyńscy.

W sumie na starcie zobaczymy aż siedem królewskiej grupy T1, a w ramach mistrzostw Polski pojedzie aż 21 załóg. Ciekawie zapowiada się walka w grupie T2, gdzie o wicemistrzostwo będą się mierzyć duety Piec/Marczewski oraz Baranowski/Konczak w Toyotach LandCruiser. Pewny mistrzostwa w T2 Grzegorz Szwagrzyk, zwycięzca czterech rund w tym sezonie, do Baja Europe się nie zgłosił.

Dogonić kucharza

18 aut zgłoszono do RPPST, z czego siedem będzie rywalizować w ramach Dacia Duster Elf Cup. Liderem cyklu jest Pascal Brodnicki, który wygrał dwa z czterech do tej pory rozegranych rajdów. Pilotowany przez Ernesta Góreckiego znany kucharz ma osiem punktów przewagi nad duetem Rzeżuchowski/Jermakow i dziewięć nad parą Grabowski/Binięda.

“Do tej pory udało nam się połączyć szczęście i rozsądek, dzięki czemu jechaliśmy bardzo szybko, ale z dużą uwagą. Mam nadzieję, że w Żaganiu, na trasach, których nie znam, uda się znaleźć odpowiednie tempo. Super jest to, że walka trwa do końca i żadna z ekip nie zamierza odpuścić." - powiedział Brodnicki.

Rywalizacja w Żaganiu może zadecydować o losach tytułu, ale nie musi, bo DDEC sezon kończy w listopadzie rozgrywanym na Węgrzech Raid of Champions.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy