Artur Kubica: Totalna bzdura

Nowy sezon Formuły 1 zbliża się wielkimi krokami. Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) wprowadziła wiele zmian, ale nie wszystkie spotkały się z aprobatą.

Robert Kubica Fot. Maciej Śmiarowski
Robert Kubica Fot. Maciej ŚmiarowskiAgencja Przegląd Sportowy

Najbardziej krytykowany jest nowy system wyłaniający mistrza świata. Od nowego sezonu tytuł mistrzowski zdobędzie ten kierowca, który wygra najwięcej wyścigów, a nie ten, który zdobył największą liczbę punktów.

"To jakiś absurd" - skomentował w "Super Expressie" Artur Kubica ojciec naszego jedynaka w Formule 1.

"To jakiś idiotyczny system, totalna bzdura. Stowarzyszenie Zespołów Formuły 1 zgłaszało dużo lepszy projekt. Proponowali 12 punktów za pierwsze miejsce, 9 za drugie, 7 za trzecie i dalej 5, 4, 3, 2 i 1. Chodziło o to, żeby były większe niż dotychczas różnice punktowe pomiędzy zwycięzcą a kierowcami z dalszych miejsc. Byłem pewien, że Światowa Federacja Samochodowa przyjmie ten projekt. Oni jednak wymyślili coś zupełnie innego" - dodał Artur Kubica.

"Zupełnie nie wiem, co chcieli w ten sposób osiągnąć. Nowe przepisy uderzają w zespoły spoza ścisłej czołówki, takie jak BMW. Rok temu Robert do końca walczył o tytuł, bo regularnie punktował, prawie zawsze był na podium albo tuż za nim. Teraz trzeba wygrywać wyścigi, żeby mieć szanse na mistrzostwo. Może się okazać, że po 5-6 startach, gdy ktoś zdominuje rywalizację, tak naprawdę będzie "pozamiatane" i emocje się skończą" - podkreślił ojciec Roberta.

"Robert był zwolennikiem projektu Stowarzyszenia Zespołów F1. Ale nie ma co płakać, tylko trzeba walczyć. Mam nadzieję, że Robert będzie wygrywał wyścig za wyścigiem i zostanie mistrzem świata" - zakończył Artur Kubica.

Super Express
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas