Administracja unieważnia przetarg na 116 aut!
Urzędnicy, po ujawnieniu niezwykle drogiego przetargu, zmienili zdanie co do ilości samochodów, jakie potrzebują. Zweryfikowano także listę "niezbędnego" wyposażenia.
Sprawa zamówienia na potrzeby kilkunastu urzędów aż 116 samochodów wywołała dość poważne konsekwencje.
Ogłoszenie o przetargu jeszcze w dniu naszej publikacji zniknęło ze strony organizującego go Centrum Usług Wspólnych. Jak się dowiedzieliśmy od ówczesnej rzecznik rządu - stało się to na żądanie szefa KPRM Jacka Cichockiego, który poprosił podległych mu urzędników o zweryfikowanie, czy na pewno potrzeba im aż 116 samochodów, i czy na pewno w ocenie ofert należy tak wysoko punktować dodatkowe wyposażenie samochodów, jak np. skórzana tapicerka, czujniki deszczu, tempomaty itp.
Co więcej, jako drugi z powodów unieważnienia przetargu CUW podaje...naruszenie przez zamawiającego (a więc siebie) przepisów ustawy Prawo Zamówień Publicznych, polegające na... zdjęciu dokumentów przetargowych ze swojej strony. Prawo mówi, że Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia powinna być dostępna na stronie internetowej zamawiającego przez cały okres prowadzonego postępowania, a CUW ją po kilku godzinach zdjął.
Weryfikacja urzędniczych potrzeb okazała się dość skuteczna: wystarczyło, by przetargiem zainteresował się nasz dziennikarz, a po naszej publikacji - szef KPRM, by liczba potrzebnych urzędnikom samochodów gwałtownie spadła: ze 116 do 30, a więc o 86 sztuk.(ug)