8600 zł kary za brak OC to dużo za dużo. Jest interwencja
Kierowcy, którzy spóźnią się z wykupieniem polisy OC, muszą liczyć się z karą w wysokości nawet 8600 zł. Zdaniem RPO kwota jest zbyt wysoka, a do tego kierowcy nie mają odpowiednich możliwości na odwołanie się od decyzji o jej nałożeniu. Rzecznik oczekuje więc, że ministerstwo pochyli się nad tymi problemami i wprowadzi odpowiednie zmiany w przepisach.
Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do ministra finansów z prośbą o jego stanowisko w sprawie kar nakładanych na kierowców za brak ubezpieczenia OC. W swoim piśmie zwraca on przede wszystkim uwagę na poważne problemy z jakimi borykają się obywatele, którzy chcą się odwołać od decyzji o nałożeniu kary.
Jak zauważa bowiem RPO, kierowca na którego Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny nałożył grzywnę za brak OC, może odwołać się od tej decyzji tylko do samego funduszu. Jeśli zaś UFG nie uzna racji kierowcy, decyzji tej nie można w żaden sposób zaskarżyć do sądu administracyjnego. Tymczasem jak stwierdza RPO, zarówno konstytucja jak i prawo międzynarodowe gwarantują obywatelowi prawo do dochodzenia swoich racji przed sądem, jeśli nie zgadza się z decyzją jakiegoś organu publicznego. Zasada ta znalazła też potwierdzenie w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego.
Kolejne zastrzeżenie RPO dotyczy czasu rozpatrywania odwołań przez UFG. Te trwają nawet ponad 9 miesięcy, a fakt zakwestionowania przez kierowcę decyzji funduszu, nie wpływa na konieczność zapłaty już nałożonej kary. Innymi słowy obywatel, na którego nałożono grzywnę, powinien ją zapłacić, a potem czekać długie miesiące w nadziei, że UFG przyzna mu rację i anuluje lub obniży wysokość kary, a potem zwróci wpłacone pieniądze. Problem w tym, że zwykle kierowcy nie chcą płacić grzywny, ponieważ ich na to nie stać:
Wysokość kar za brak ubezpieczenia OC to kolejna kwestia, na którą zwrócił uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich. Ich wysokość wyliczana jest na podstawie pensji minimalnej (obecnie to 4300 zł) oraz czasu jaki minął od wygaśnięcia polisy. Od 1 lipca 2024 roku grzywny te wyglądają następująco:
- przerwa w OC trwająca do 3 dni - 1720 zł,
- przerwa w OC trwająca między 3 a 13 dni - 4300 zł,
- przerwa w OC trwająca powyżej 14 dni - 8600 zł.
Kwoty te dotyczą samochodów osobowych. W przypadku na przykład motocykli jest to najwyżej 1420 zł, zaś maksymalna kara dla posiadaczy samochodów ciężarowych oraz autobusów wynosi 12 900 zł.
Kierowcy mają 14 dni na wizytę w urzędzie. Potem kara do 86 tys. zł
Do RPO wpływają skargi od kierowców, którzy uważają tak wysokie kary za niesprawiedliwe. Wskazują, że kwota nawet 8600 zł znacząco przewyższa ich zarobki, a czasami również wartość posiadanego przez nich pojazdu. Rzecznik zwraca też uwagę, że maksymalna kara za brak OC w przypadku na przykład ciągnika rolniczego to jedynie 430 zł.
RPO zwrócił się więc do ministra finansów z prośbą o "stanowisko co do opisanych problemów oraz o rozważenie zainicjowania stosownych zmian legislacyjnych w celu ich wyeliminowania". Rzecznik rozumie oczywiście konieczność karania osób, które niedopełniają obowiązku posiadania polisy OC, ale jego zdaniem obecny system wymaga istotnych zmian.
Na koniec warto dodać, że zdecydowana większość kierowców nie musi obawiać się kar za brak OC, ponieważ to obowiązkowe ubezpieczenie automatycznie przedłuża się na kolejny rok. Nie ma więc obawy, że ktoś zapomni o zbliżającym się terminie przedłużenia polisy.
Przypadki, w których ubezpieczenie OC wygasa są tylko trzy:
- nie zapłaciliśmy pełnej kwoty za poprzednią polisę lub nie zapłaciliśmy za nią drugiej raty (jeśli opłatę rozbijamy w czasie)
- kupiliśmy samochód i zakończyła się polisa wykupiona przez poprzedniego właściciela
- kiedy mamy do czynienia z polisą krótkoterminową (tzw. komisową), która wygasa po jej zakończeniu (najczęściej miesiąc od momentu zawarcia)
W przypadku osób, które mają zaległości wobec swojego ubezpieczyciela, z pewnością upomni się on wcześniej o wyrównanie zaległości. Zaś wykupienie polisy po kupnie samochodu jest czynnością równie oczywistą, co przerejestrowanie go, choć oczywiście zawsze istnieje ryzyko, że jeśli chcemy poczekać do zakończenia ubezpieczenia wykupionego przez poprzedniego właściciela, przegapimy ten termin.